Po Świętach zawsze odstawiam mięso na jakiś czas, po prostu mam przesyt ;) Zamiast mięsnych obiadów przeważają u mnie zupy, makarony i sałatki. Zimą chętnie sięgam do warzyw korzeniowych: pietruszka, seler czy buraki. Zupa krem z pietruszki składa się z całej pietruszki: zarówno z korzenia, jak i naci. Dzięki temu ba bardzo dużo składników odżywczych, m.in. wzmacniających naszą odporność, wspomagających trawienie i pomaga zwalczyć anemię. Dzięki dużej zawartości chlorofilu, ma także działanie antybakteryjne, przeciwgrzybicze oraz przeciwzapalne, zwalcza również katar. Czyli idealne warzywo na zimę :) Pietruszka ma słodki smak, dlatego warto go przełamać sokiem z cytryny. Orzechowy posmak korzenia pietruszki zaś sprawia, że dobrze komponuje się z orzechami. Prażone płatki migdałów dodatkowo przyjemnie chrupią i kontrastują z gładkim kremem. W wersji dla "mięsożerców" można dodać zamiast migdałów podsmażony, pokrojony w kostkę boczek.