Sałatka z cukinii, szparagów i kolendry

Już pojawiła się polska cukinia, zatem można uznać, że sezon na cukinię jest już rozpoczęty. W tym roku podobno szparagi mają być dłużej, bo aż do połowy lipca, zdążycie więc użyć tych dwóch warzyw równocześnie. Sałatka z cukinii i szparagów mimo, że jest prosta, ma niecodzienny smak, który zawdzięcza świeżej kolendrze i surowej (ale jak dobrej!) cukinii. Sałatka z cukinii, szparagów i kolendry

W mojej lodówce powoli więdły szparagi. W siatce z zakupami znalazła się maleńka puszka mleka kokosowego. Na talerzu leżały porzucone skrzydełka, z których miał być bulion do zupełnie innej zupy. W doniczce pojawiły się już pierwsze liście mięty. Do wyciśnięcia gotowa była limonka. Połączyłam  to, co było wokół mnie i powstała lekka zupa, do której smaku chętnie będę wracać.

szparagi

Nareszcie są szparagi! Nie ukrywam, że cierpliwie ich wyczekiwałam. Te pierwsze są najdelikatniejsze, bez włókien, idealne do spożycia. Dodatki również skromne, aby nacieszyć się samym smakiem. Wkrótce więc odważniejsze propozycje, a póki co proponuję rozpocząć sezon od zielonych szparagów z cytryną. Szparagi z cytryna

Grillowane szparagi

Szparagi chciałam podać na kolację w postaci tarty. Nie byłam w stanie jednak tyle się powstrzymać przed zjedzeniem szparagów, zatem już przed obiadem przygotowałam szybką, szparagową przystawkę. Można ją zrobić na grillu, z braku takiego, swobodnie można wykorzystać patelnię grillową (uwielbiam ten wynalazek). Grillowane szparagi

Ten krem dołączył do mojego menu w tym sezonie. Był podawany jako starter w jednej z restauracji. Lekko waniliowy kolor i intensywny smak szparagów natychmiast zawładnęły moim sercem . Poprosiłam o przepis i już następnego dnia zrobiłam go w swojej kuchni.   Zaskoczył mnie w nim brak bulionu. Krem robiony jest na maśle i serze mascarpone. Więcej dodatków nie potrzeba. Rolę główną grają szparagi.

Wypatrywałam ich niecierpliwie, czekałam stęskniona, dopytywałam sprzedawców. Ten weekend był łaskawy -  szparagi pojawiły się na targu.  Pan  ku mojemu jeszcze większemu zadowoleniu od razu zaproponował promocję. Dwa pęczki oddał za 16 zł(sprzedawał po 10 za pęczek). Moja tegoroczna premiera odbyła się w wersji zielonej. Najprościej jest podać je tradycyjnie z bułką albo masłem z odrobiną ziaren sezamu. To na początek. Potem można już zapiekać. Owinięte szynką parmeńską, która  w piekarniku nabiera przyjemnej chrupkości i delikatności, są doskonałą przystawką.