Córka budzi mnie rano całusem i apetytem na kakao. W domu nie ma mleka, pieczywa, w zasadzie niewiele jest. Maż zgłasza się na ochotnika, by uzupełnić zakupowe braki, a ja mam szybsze śniadaniowe rozwiązanie. Łączę rodzinne życzenia wypowiadane w niedzielny poranek i po kwadransie wracam do łóżka z tacą pysznie zdrowych placuszków. Są bez cukru, za to mają sporo energii, którą dają im płatki i banan.

placuszki owsiane

Jak to robię? Najprościej, jak się da. Mieszam to, co ostało się w lodówce, wrzucam na patelnie i serwuję z owcami, które mam po dekoracji ciasta. Przydaje się też butelka kupionego ostatnio syropu klonowego. Zdrowie jest w płatkach, rozpusta w polewie. Rodzinna niedziela ma w końcu swoje przywileje.

placuszki owsiane

Październik był dla mnie łaskawy. Dał sporo dobrej pogody, nowych miejsc odkrytych w podróżach przez Polskę. Miałam czas na ulubione śniadania. Troskę o te umykające zazwyczaj  poranne chwile, które mogły przeciągać się leniwie. Te placki z jabłkami do takich momentów pasują do wyśmienicie. Można je smażyć bez pośpiechu, rozsypywać wokół nich perełki cukru i zjadać bez wyrzutów, z przyjemnością. placki z jabłkami Placki są łatwiejsze niż te drożdżowe, w zasadzie nie kapryszą, więc po prostu muszą się udać, nie ma wyjścia:)Do ciasta dodałam pokrojone drobno jabłka, cynamon i rodzynki. Dzięki takim składnikom są jeszcze bardziej jesienne. Można je odgrzewać, choć wtedy tracą nieco uroku. placki z jabłkami