Zaczytuję się ostatnio w książkach o francuskiej kuchni, nieco przypadkowo, choć ze smakiem. Pewnie to wakacyjna tęsknota za podróżami oferuje mi w tych opowieściach ich namiastkę, więc przerzucam kolejne kartki głodna i wrażeń i jedzenia coraz bardziej. Takie tam jest wszystko spójne, sensowne, proste zarazem i apetyczne oczywiście w nadmiarze. ciasto z morelami Francja pachnie lawedną i zapach przeniosłam do ciasta. Maślanego, jak każde francuska tradycja, obficie owocowego i prostego zarazem. Francuskie panie domu nie mają czasu na stanie przy garach, pięciodaniową kolację tworzą z lekkością adekwatną do ich wagi. Tak przynajmniej przeczytałam:) Moje ciasto z morelami wpisuje się tę prawdę lub mit (odpowiednie skreślić), można je zrobić mimochodem tworząc sobie wokół taką małą swoją Prowansję:) ciasto z morelami

Biała czekolada z lawendą

Niektóre obietnice są chyba tylko po to, aby je łamać ;) Obiecałam sobie, że już nie kupię żadnej foremki do czekoladek w najbliższym czasie, bo mam ich wystarczająco dużo, a miejsca na kolejne zdecydowanie w szafce brak. Jednak   nie miałam w swoich zbiorach foremki w kształcie łyżeczki, więc jak ją zobaczyłam, to zapomniałam o moich deklaracjach. Co było do przewidzenia oczywiście ;) Chciałam zrobić  czekoladki z makiem (i zrobię je! ;)), jednak wcześniej wpadła mi w ręce lawenda. To taki mały powrót do lata :) Czekoladki z lawendą możecie zrobić samemu i je sprezentować. Jeśli nie macie foremek do czekoladek, możecie zrobić je w silikonowych foremkach na muffinki (lejąc czekoladę tylko na dno) lub na papierze do pieczenia, lejąc czekoladę z wysokości ok. 20-30 cm (powstaną wówczas kółka). Biała czekolada z lawendą