Nim pożegnam się ze strączkami i do kuchni wpuszczę czekające już w progu nowalijki, jeszcze rozsmakowuję się w wiosennym przepisie w sam raz na ostatnie pogodowe zawirowania. Gulasz z ciecierzycy i bakłażana syci, rozgrzewa, na deszczową pluchę jest dobry, tę niższą temperaturę za oknem potraktuje wyrozumiale, głód niemiłosierny poskromi i sił doda, które przesilenie zabiera niepostrzeżenie. Chłonę entuzjastycznie mieszane w gulaszu smaki, intensywnego rozmarynu, siłę chili, orzechową ciecierzycę i delikatność bakłażana. Kompozycja tak idealna, że nie potrzebuje wtrąceń w postaci przypraw. Gra solą zniweczyłaby tu pieczołowite starania i troskę o danie. Przepis śmiało dołączam do akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli i proponuję, by wraz z wiosennym orzeźwieniem trafił i do Waszej kuchni. Zyska i żołądek i figura, bo mniej soli oznacza więcej energii. Porcja innych, równie zdrowych przepisów bez soli czeka tutaj.