Brukselka z kasztanami

Brukselka to smak dzieciństwa, w moim przypadku niebyt dobrze się kojarzący. Pamiętam rozgotowaną brukselkę, która niestety nie zachwycała i wystarczająco zrażała do siebie. Jeśli macie podobne wspomnienia, to gwarantuję Wam, że ta brukselka z kasztanami w niczym nie przypomina tamtej sprzed lat. I całe szczęście :) Brukselka ugotowana na parze nie potrzebuje soli. Smak wzmacnia świeżo starta gałka muszkatołowa i świeżo mielony pieprz. Dodatkowo podsmażona na maśle z kasztanami jadalnymi (jeśli ich nie macie, możecie użyć orzechów laskowych) uzyskuje orzechowy smak. Idealnie pasuje na świąteczny stół jako dodatek do mięs. Jest tak smaczna, że można jeść ją również solo. To danie proponujemy wspólnie z Cisowianką - Gotujmy Zdrowo - mniej soli. Więcej przepisów bez soli, w ramach akcji, znajdziesz na naszym blogu tutaj. Brukselka z kasztanami Brukselka jest cennym źródłem witamin z grupy B,   A, C, E, K. Jest też bogata w minerały, przede wszystkim w żelazo, magnez,   cynk, wapń, mangan, selen oraz potas. 100g brukselki zawiera 5g błonnika, 3,5g białka i ma tylko 40 kcal! Ponadto ma niski indeks glikemiczny (gotowana ma tylko 20). Nic, tylko jeść! :) Do tego kasztany, które zawierają tyle witaminy C, co cytryna! Oprócz tego bogate są w minerały: magnez, potas, żelazo, wapń i lecytynę. Brukselka z kasztanami

Pudding chia z karmelizowanymi jabłkami, orzechami i pestkami

Pudding z nasionami chia to doskonała propozycja na śniadanie. Możecie również zabrać go do pracy, jako drugi posiłek. Z apetytem zjedzą go też dzieci (przetestowane na 3,5 letniej córce przyjaciółki :), gdyż jest aromatyczny dzięki cynamonowi, i maślany dzięki prażonym jabłkom. Takie śniadanie jest bardzo wartościowe, jest bez soli i bez cukru. Za to ma mnóstwo dobroczynnych składników. Dlatego idealnie wpisuje się akcję Cisowianka - Gotujmy zdrowo - mniej soli. Pudding chia z karmelizowanymi jabłkami, orzechami i pestkami Ten pudding bogaty jest w "superfoods". Po pierwsze, jagody goji, które są uważane za najzdrowsze owoce na świecie. Dlaczego?   Zawierają 500 razy więcej witaminy C niż pomarańcze. Dodatkowo są bogate w białko - 18 aminokwasów oraz 21 pierwiastków śladowych. Po drugie, nasiona chia. Wystarczą około 2 łyżki stołowe (pamiętajcie, że nie powinniście spożywać więcej niż 3 łyżki dziennie), żeby zaspokoić 1/3 zapotrzebowania na kluczowe minerały. Są bardzo bogate w błonnik (mają go 2 razy więcej niż otręby!), białko (szczególnie polecane weganom), magnez (15 razy więcej niż brokuł!), fosfor i wapń (zawierają go 6 razy więcej niż mleko). Dodatkowo mają całkiem sporo witaminy B3 (niacyny), potasu, witamina B1 (tiaminy) i witaminy B2, a przy tym mało kalorii. Polecane są osom dbającym o linię a także cukrzykom, bowiem spowalniają wchłanianie cukrów i regulują poziom cukru we krwi (to coś dla mnie! :). To jeszcze nie koniec dobrodziejstw ;) Nasiona chia są bardzo bogate w kwasy tłuszczowe Omega - 3 (15g nasion zawiera ich 8 razy więcej niż dziki łosoś!), podobnie jak nasz rodzimy len. Pudding chia z karmelizowanymi jabłkami, orzechami i pestkami

frytki z baklazana i cukinii w panierce ze slonecznika i sera

W sezonie na bakłażany i cukinie dość często przygotowuję tę smaczną przekąskę - frytki z bakłażana i cukinii. W panierce bez mąki, pieczone w piekarniku. Pracy niewiele, a efekt zadziwiająco smaczny :) Do tego dip ziołowo-jogurtowy i dla mnie to w pełni wystarczające danie (czasem jest to dla mnie danie główne). frytki z baklazana i cukinii w panierce ze slonecznika i sera W przepisie nie ma dodanego ani grama soli. Obalam w ten sposób również mit, że bakłażany przed pieczeniem trzeba solić. Pamiętam, jak podczas warsztatów kulinarnych w Toskanii, Włoch tłumaczył nam, że zabieg solenia bakłażanów jest zupełnie zbędny i zabija wartości odżywcze. Panierka również jest bez soli, wystarczy ser długo dojrzewający, który ma wystarczająco bogaty smak. Do tego zioła i zmielone pestki słonecznika. Słonecznik (pomimo, że kaloryczny ;)) jest bowiem bogatym źródłem witamin (z grupy B, E , A i D), pierwiastków (cynk, żelazo, potas i wapń), a także aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wypróbujcie ten przepis w ramach akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. Naprawdę warto! frytki z baklazana i cukinii w panierce ze slonecznika i sera

Ravioli z ricottą i wędzonym łososiem - Gotujmy zdrowo - mniej soli

Ravioli z ricottą i wędzonym łososiem to wbrew pozorom bardzo szybkie danie. Zrobienie ciasta jest wyjątkowo łatwe, farsz robi się ekspresowo. To nasz kolejny przepis bez soli w ramach akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. W ravioli wystarczająco słony jest łosoś, którego smak podkreśla masło szałwiowe. Danie delikatne i pyszne, aż chce się poprosić o dokładkę. Ravioli z ricottą i wędzonym łososiem - Gotujmy zdrowo - mniej soli Farsz jest kremowy, z wyczuwalną ziołową nutą i zasmakuje wielbicielom śmietanowych sosów. Masło szałwiowe do polania jest wg mnie obowiązkowe :) Włosi oczywiście zastąpiliby go oliwą, ale w tej wersji masło wygrywa :) Ravioli z ricottą i wędzonym łososiem - Gotujmy zdrowo - mniej soli

Ileż to smaków można odkryć w niepozornej botwince.  Poznaję je  i wciąż daję się zaskoczyć. A przecież jeszcze niedawno jedynym znakiem równości, jaki stawiałam między botwinką a kuchnią był chłodnik. Ten litewski, ze sporą garścią kopru. Jakaż to była strata, nieodżałowana dla podniebienia. Bo botwinka w ofercie ma całą paletę nieoczywistych wydawałoby się możliwości. Ta lekka sałatka jest jedną z nich. carpaccio z botwinki i koziego sera I jak wiele naszych przepisów w akcji Cisowianki Gotujmy zdrowo - mniej soli, carpaccio w tej wersji nie potrzebuje soli. Sos ma sporo temperamentu, który gwarantują i chilli i zioła i słodycz miodu. Sam ser nie wymaga  wzmocnienia,  bo jest wystarczająco słony, a wymieszany ze słodyczą uwolnioną w czasie pieczenia botwinki,  będzie nagrodą dla podniebienia. Tego stęsknionego za intensywnym nowalijkowym wyzwaniem, za lekkością i szczyptą zdrowia w pakiecie. carpaccio z botwinki i koziego sera Gotujemy zdrowo bez soli już na tyle długo, że z pełną odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że życie bez niej nie jest ani wyrzeczeniem ani ograniczeniem. To dobra zmiana, zalecana szczególnie teraz, latem, gdy woda w organizmie  lubi się zatrzymywać, nogi puchną od upału i w ogóle z samopoczuciem kiepsko. Sól jest jedynym z winowajców, więc ograniczenie jej będzie dobrym gestem dla nas samych:) Stosując te terapię wykorzystajcie nasze inne przepisy bez soli.

Tartaletki ze szpinakiem, tymiankiem i suszonymi pomidorami

Tartaletki ze szpinakiem i suszonymi pomidorami to pomysł na imprezowe przekąski - idealne na karnawał :) Dobrze smakują na zimno, a spody do tartaletek można przygotować wcześniej, gdyż farsz nakłada się na upieczone, zimne ciasto. Dzięki temu tartaletki dłużej pozostają kruche i nie nasiąkają tak farszem. Ani do tartaletek, ani do farszu nie dodałam soli w ramach akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. Ser kozi (lub zamiennie feta) jest tu wystarczająco słony, podobnie jak suszone pomidory. Całość dosmacza świeży tymianek, co sprawia, że całość jest dobrze doprawiona. Tartaletki ze szpinakiem, tymiankiem i suszonymi pomidorami Ponad pół roku temu przyłączyłyśmy się do akcji Gotujmy zdrowo - mniej soli. Dzięki niej jemy zdrowiej i tam gdzie nie potrzeba, nie dodajemy dodatkowo soli. Wystarczająco sporo jest jej m.in. w serach, suszonych pomidorach, wędlinach, w wędzonych rybach. Zamiast soli można użyć m.in. sok z limonki, świeże zioła, imbir czy oliwę, które dobrze doprawiają potrawy. Idea polega na tym, aby ograniczyć sól (nie całkowicie z niej zrezygnować) i nie dosalać rzeczy, których dosalać nie trzeba :) Tartaletki ze szpinakiem, tymiankiem i suszonymi pomidorami

Rubinowy oszałamiający oko kolor i absolutnie niepowtarzalny smak. To najkrótsza i najbardziej obiektywna recenzja dotycząca tej tarty. Buraki ubrane w inne szaty niż te z barszczu albo surówki będącej jedynie dodatkiem w daniu głównym. Tu rolę dostały pierwszoplanową i z zadania wywiązały się znakomicie. Bez kompleksów znoszą sąsiedztwo wykwintnego koziego sera. Tymianek też im odpowiada, więc całość do  rozsmakowania. tarta z buraków Nasz blog od kilku miesięcy rozsmakowuje się w daniach bez soli. Razem z Cisowianką uczestniczymy aktywnie w akcji Gotujmy zdrowo - mniej soli . Im dłużej ta przygoda trwa, tym więcej odkryć na naszym kulinarnym koncie. I autentycznego przekonania, że bez soli też smakuje. I to jak:) Wyraziściej przede wszystkim, bo gdy sól nie dominuje, to nie ma na naszych talerzach zakłóceń, a jest miejsce na dostrzeżenie całej palety innych smakowych barw. W tej tarcie poznacie zupełnie inny odcień buraków. Dominuje w  słodycz nieporównywalna z niczym. Kozi ser w składzie ma sól, więc grzechem byłoby dokładanie kolejnej porcji. I tak, my Polacy, solimy zdecydowanie za dużo. Z tą tartą przekonacie się, że zupełnie niepotrzebnie:) Jej niczego nie brakuje. Jest po prostu  perfekcyjna:) tarta z burakami