Nie przepadam za alkoholem, ale lampce czerwonego wina trudno mi się czasem oprzeć ;) Nie będę ukrywać, że swoją przygodę z winę rozpoczynałam od win półsłodkich i pamiętam, że królował wówczas grecki Imiglikos. Teraz piję głównie wina wytrawne. Być może dlatego, że dwukrotnie brałam udział na winobraniu we Francji, gdzie do każdego posiłku podawane było właśnie takie. Tymczasem greckie wina dostępne w Polsce się zmieniły i poszerzyły swój wachlarz. To akurat pozytywny aspekt kryzysu gospodarczego w Grecji i otwarcie jej na eksport. Dzięki temu możemy próbować greckich win. We Wrocławiu tym bardziej :) Wines and Olives to restauracja i delikatesy, które od kilku miesięcy prowadzi Dimitris Symeonidis, Grek wraz z kilkorgiem znajomych. Rozważali kilka miast, m.in. Warszawę i Poznań, ale wybrali Wrocław :) Podobno przypominał im najbardziej Saloniki, z których pochodzą. Od niedawna wprowadzono tam również degustację win :) Pierwsza degustacja odbyła się 13 listopada. Wówczas swoją obecnością zaszczycił nas właściciel trzech winnic, który znajduje się na liści 100 najlepszych winiarzy świata - Vangelis Gerovassiliou. Vangelis w Polsce był po raz pierwszy.

fot. Łukasz Giza

fot. Łukasz Giza

Grecja słynie ze znakomitej jakości oliwy z oliwek, oliwek, jogurtów, serów i win. W listopadzie we Wrocławiu ruszyła kampania, która ma uświadomić Polakom, że greckie wina mają znakomitą jakość, są nagradzane na całym świecie i mogą konkurować z najlepszymi winami z Francji czy Włoch. Przekonywał do tego Gerovassiliou. Na spotkanie z nim zabrakło miejsc.
fot. Łukasz Giza

fot. Łukasz Giza

W Grecji prowadzi on dwie winnice, trzecią w południowej Afryce. Zasłynął z tego, że w latach 70. Odkrył na nowo starożytny szczep wina Malagusia, o którym Homer pisał w Iliadzie.