Całkiem niezobowiązujące. Lekkie niczym puch. Ulotne, jak chwila, bo w chwilę powstają i po niej znikają. Dobre do śniadania lub zamiast niego. Nieco jesienne, a jeszcze wakacyjne. Na deszczowe popołudnie albo słoneczne poranki. Zresztą, wcale nie trzeba szukać powodu, by upiec sezamowe ciasteczka. Wystarczy po prostu pójść do kuchni:) Sezamowe ciasteczka można urozmaicić ulubionymi bakaliami. Drobno pokrojone rodzynki będą dobre, płatki migdałowe, wybierzcie dodatki, na jakie macie ochotę! Smacznego:)