Gdyby nie fakt, że robię naleśniki z samej kaszy gryczanej i wody, nie odważyłabym się upiec chleba z samej kaszy.Szczerze się do tego przyznaję :) Jednak jak zobaczyłam ten przepis i przypomniałam sobie o naleśnikach, od razu w myślach krzyknęłam "robię!". I zrobiłam, wprowadzając zmiany (uwzględniające zawartość moich szafek kuchennych) :) Pyszny, wilgotny chleb. Pełen zdrowych ziaren. Ten chleb jest jednak lżejszy niż ten chleb bez mąki, drożdży i bez zagniatania. Cała trudność w jego wykonaniu to... cierpliwość! Ważne, aby dać kaszę gryczaną niepaloną (białą), tylko wówczas chleb wyjdzie. Kasza gryczana niepalona ma delikatniejszy smak (to dla tych, co twierdzą, że nie lubią kaszy ;)) i więcej właściwości odżywczych, dlatego starajcie się używać właśnie tej. Kaszy możecie namoczyć więcej, by w kolejnych dniach przygotować na jej bazie :
- naleśniki,
- klasyczne gryczane musli,
- musli gryczane z masłem orzechowym
- kaszę gryczaną z owocami (moja ulubiona!)
- lub gryczankę.