Nie będę ukrywać - lubię gluten i mogę go jeść (poza białą mąką pszenną). Wiem jednak, że wiele osób jest na diecie bezglutenowej - ten przepis Wam się spodoba. Lubię smak mąki kokosowej, dlatego te naleśniki to dla mnie super opcja na deser bez cukru. Pamiętajcie, że mąka kokosowa jest ciężka, dlatego nie oczekujcie puszystych naleśników. Możecie dodać nieco proszku do pieczenia lub sody, aby były bardziej puchate, jednak ja celowo z tego zrezygnowałam. Moje wyszły lekko kruche, grubsze od tradycyjnych, bardzo pożywne i pyszne w smaku. Jeśli chcecie, aby Wasze naleśniki były bez laktozy, do nadzienia użyjcie mleka kokosowego (stałej białej części z puszki). Wystarczy, że ubijecie je z odrobiną soku z limonki i pyszne nadzienie gotowe. W obu przypadkach doskonale komponują się truskawki i czekolada - idealne połączenie z kokosem. Nie mogłam się już powstrzymać i kupiłam hiszpańskie truskawki. W smaku oczywiście nie przypominają naszych rodzimych, które będą już niebawem, ale skutecznie oszukują wzrok ;)