Pieczony lin zawijany w boczek

Zobaczyłam w sprzedaży lina i wiadomo, że go kupiłam! Tą rybę Tato łowił rzadko, ale do dziś pamiętam z dzieciństwa jej smak. Wówczas zwykle jedliśmy smażonego lina w samej mące. Lin ma bardzo dobre mięso i cieszę się, że jest hodowany w dolnośląskich Stawach Milickich :) Marzy mi się lin w śmietanie, ale to następnym razem. Ponieważ stałam się niespodziewanie posiadaczką lina, upiekłam go na szybko w boczku. Efekt wyszedł super! Chrupiąca skórka, miękkie, niewysuszone mięso. I ości niewiele, tylko te duże. Pieczony lin zawijany w boczekJak obrać lina? Nie próbujcie skrobać lina z łusek, gdyż ma je bardzo głęboko osadzone. Wystarczy tylko lina dobrze umyć. Łuski już w temperaturze 80 stopni się rozpuszczają i tworzą chrupiącą skórkę. Pieczony lin zawijany w boczek

Koktajl pietruszkowy z cytryną

Napój pietruszkowy to prawdziwa bomba witaminowa. Jedna łyżka pietruszki pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, w koktajlu jest jej ogrom! Witaminę C warto spożywać teraz, kiedy zwiększa się ryzyko infekcji bakteryjnych i wirusowych. Jakie jeszcze właściwości ma pietruszka? Natka pietruszki to bogate źródło potasu, żelaza, magnezu, sodu, wania, fosforu i fluoru. W smaku koktajl jest bardzo dobry, smak cytryny zmienia nieco smak pietruszki (to informacja dla tych, co pietruszki nie lubią ;)), co sprawia, że napój jest lekki i orzeźwiający i bardziej owocowy niż warzywny. Koktajl pietruszkowy z cytryną Uwielbiam pietruszkę w każdej postaci :) Koktajl pietruszkowy z cytryną

Szafranowe bułeczki drożdżowe z rodzynkami wg Jamiego Olivera

Już chyba kilka razy Wam zdradzałam, że ciasto drożdżowe to moje ulubione ciasto. Zapach, jaki powstaje w kuchni jest nie do powtórzenia w żaden inny sposób :) Taki właśnie obłędny zapach powstaje przy pieczeniu tych bułeczek. Szafranowe bułeczki drożdżowe są idealne na pierwsze czy drugie śniadanie. Delikatnie maślane, słodkie dzięki rodzynkom. Ciasto nie jest tak może aż tak lekkie, jak w przypadku brioche, ale nie jest zbite. Szafranowe bułeczki drożdżowe z rodzynkami wg Jamiego Olivera Robiłam te bułeczki 2 razy i za każdym razem znikają błyskawicznie. Ja najbardziej lubię jeszcze ciepłe z samym masłem, po kilku godzinach chętnie jem je z dżemem, z miodem będą równie pyszne. Szafranowe bułeczki drożdżowe z rodzynkami wg Jamiego Olivera

sum marynowany w żubrówce

Po raz pierwszy we Wrocławiu (a po raz piąty w innych miastach), odbywa się przegląd   filmów kulinarnych kuchnia+ food film fest w Kinie Nowe Horyzonty (które bardzo cenię za brak popcornu). W sobotę o 17:30 możecie zobaczyć 2 filmy (Coca Cola i Parcie na żarcie), po których będzie dyskusja ze mną. W programie aż 13 pozycji o różnych aspektach gotowania i jedzenia. Wśród nich dokumenty z Europy, Azji, Ameryki Północnej i Australii oraz indyjska fabuła Smak curry. W programie również wydarzenia towarzyszące: warsztaty kulinarne dla dzieci (sobota godz. 11:00), filmowe śniadanie (niedziela godz. 11:00), smakowity kiermasz oraz kolacja filmowa w Hotelu Monopol. z14943745Q,Food-Film-Fest

Konkurs

W końcu nastała jesień! Czas wyciągnąć wełniane swetry i przestawić się na bardziej rozgrzewające potrawy. Czekolada na gorąco z dodatkiem przypraw korzennych to nasz ulubiony deser na listopadowe chłody. A jakie Wy macie pomysły na rozgrzewające dania? Najciekawsze propozycje nagrodzimy! kawa z pomarańczą w tle

Wegański tort pina colada

Wegański tort był dla mnie dużym wyzwaniem. Opanowałam już sztukę pieczenia bez cukru, ale bez jajek, masła i mleka? Wydawało mi się to niemożliwe :) Ale czego nie robi się dla bliskich osób? Przepis na biszkopt wegański znalazłam na blogu matka weganka, a z resztą już dałam radę sama. Do głowy przyszła mi masa budyniowa z mlekiem roślinnym. Skoro zrobiłam mleko kokosowe, dodatek ananasa był już oczywisty ;) Tort wyszedł naprawdę bardzo smaczny. Jeśli nie jesteście weganami, zróbcie tradycyjny biszkopt, do masy dodajcie masło zamiast margaryny. Wegański tort pina colada Przypomniałam sobie o kwiatach z ananasa, które kiedyś znalazłam u Marthy Stewart ( tu dokładnie) na muffinkach. Podaję Wam w szczegółach, jak zrobić kwiaty z ananasa. Wegański tort pina colada

Mleko kokosowe (wege)

Ostatnio coraz częściej sięgam po przepisy wegańskie: bez jaj, mleka krowiego i mięsa. Mam bowiem w rodzinie wegankę. do której nawyków żywieniowych próbuję się dostosować :) Pojawiają się więc w moje głowie pytania, czym zastąpić choćby mleko. Można użyć mleka sojowego, pod warunkiem, że się je ma i że się je lubi ;) Dlatego zrobiłam mleko kokosowe, które jest dużo smaczniejsze. Wykorzystałam je m.in. do zrobienia masy budyniowej do tortu wegańskiego . Smak kokosu jest bardzo wyczuwalny, dlatego mleko kokosowe idealnie pasuje do owsianki, kaszy jaglanej czy gotowanego ryżu. To również smaczny dodatek do drinków. Mleko kokosowe (wege)

Wegańskie ciasto marchewkowe z masą kokosową

Wegańskie ciasto marchewkowe przygotowałam w prezencie urodzinowym dla weganki. Przepis podstawowy znalazłam na blogu Jadłonomia (weganom polecam ten blog) i zmodyfikowałam go trochę. Zamiast serka z nerkowców dałam masę kokosową. Efekt wyszedł zaskakujący, zaskakująco dobry :) Bez względu na to, czy jesteście weganami czy nie, spróbujcie tego ciasta. Jest wilgotne, mocno korzenne i nie za słodkie :) Wegańskie ciasto marchewkowe z masą kokosową Pomysł na dekorację był początkowo inny ;) Chciałam zrobić spirale z karmelizowanych plastrów marchewki, suszonych w piekarniku. Pech chciał, że się zagapiłam i nie dopilnowałam ich na tyle, żeby móc zawinąć (za bardzo przesuszyłam ;) ). Pokruszyłam je zatem i dałam na bok ciasta. Marchewki na wierzchu ciasta zrobiłam z marcepanu, do którego dodałam odrobinę barwnika spożywczego. W sumie nawet dobrze, że tak się stało, bo obdarowana osoba uwielbia marcepan, więc była w siódmym niebie, gdy mogła zjeść całą dekorację :) Wegańskie ciasto marchewkowe z masą kokosową

Pierś z gęsi z sosem malinowym na czerwonym winie

Moja przygoda z gęsią zaczęła się rok temu na święta Bożego Narodzenia. Tak bardzo chciałam ją przygotować, że udało mi się zdobyć prawdziwą wiejską gęś hodowaną przez rodziców moich znajomych. Taka szczęśliwa, zdrowa gąska. Piekłam ją wówczas w całości, wcześniej marynując przez kilka dób. Wyszła dobra, ale chyba miałam większe oczekiwania ;) Pierś z gęsi z sosem malinowym na czerwonym winie Tym razem spróbowałam przyrządzić piersi z gęsi, w sposób, w jaki robię również kacze. Musze przyznać, że wyszły pyszne, z chrupiącą skórką, delikatnym miękkim, niewysuszonym mięsem. Gapa jednak ze mnie - bardzo chciałam ją jak najszybciej spróbować, więc w pośpiechu robiłam zdjęcie, zapominając o polaniu gęsi sosem malinowym - wybaczcie ;) Sos malinowy na czerwonym winie idealnie pasuje do gęsiny, zatem zróbcie go i nie zapomnijcie polać gęsi przed konsumpcją. Pierś z gęsi z sosem malinowym na czerwonym winie

Bezowy tort dacquoise

Jeśli spodziewam się gości i zastanawiam się, co słodkiego zrobić, to zwykle decyduję się na kremowy sernik bez spodu, , białą pavlovą lub tort bezowy. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadzała wariacji. Odwiedziny przyjaciół były wystarczająco dobrym pretekstem by w końcu zrobić tort dacquoise z solonymi pistacjami (przełamującymi słodycz), orzechami i daktylami. Tort bezowy w każdej postaci zawsze będzie numerem jeden wśród deserów :) Jaki jest w smaku tort dacquoise? Nie jem cukru, ale nie potrafiłam się oprzeć i spróbowałam dosłownie kawalątek. Masa przepyszna, do wykorzystania również do tortów biszkoptowych (które dobrze byłoby nasączyć jakimś mocnym alkoholem) w połączeniu z bezą niebo w gębie! I te orzechy dodające wykwintności oraz te solone pistacje kontrastujące ze słodyczą... W takich chwilach żałuję, że nie mogę zjeść choćby całego, pełnowymiarowego kawałka :) Kombinacji jest wiele, dodatki można dowolnie modyfikować. Wiem, że Sylwia dodała amaretto i niesolone ziemne orzeszki. Obie zgodnie stwierdziłyśmy, że następnym razem dodamy śliwki zamoczone w brandy :) Tak się złożyło, że tort dacquoise robiłyśmy niezależnie w odstępach kilku dni, zdając relację prze telefon. Na koniec jednogłośnie oznajmiłyśmy, że ten tort jest pyszny! Bezowy tort dacquoise Tym razem zdjęcie bez przekroju w środku, bo zrobione na szybko tuż przed nadejściem gości. Na szczęście jeszcze nie wpadłam w nałóg fotografowania jedzenia w gronie przyjaciół . Nałóg może nie byłby taki zły, patrząc przez pryzmat bloga, jednak nie mam sumienia prosić przyjaciół o taką cierpliwość i czekanie na jedzenie ;) )