Zieloną kawę odkryłam całkiem niedawno. Początek tej znajomości był dość cierpki, bo smak, no cóż, od tradycyjnej palonej kawy  ma daleki. Bliżej jej zdecydowanie do zielonej herbaty. Jak ktoś tę lubi, to i do  surowej wersji  kawy szybciej się przekona. Mi   już się udało, jej filiżanka budzi mnie codziennie. Na początku dosładzałam miodem, teraz pijam gorzką, ale za to wzbogacam szczyptą słodkich przypraw. Na zimno z mlekiem sojowym spróbowałam w czasie upałów i wyszło fajnie. Tak bardzo, że Wam polecam. zielona kawa Wszystkie składniki wymieszałam i wrzuciłam do blendera kielichowego Russell Hobbs. On też jest ze mną od niedawna, dostałam go przy współpracy z konkursem organizowanym przez producenta tego sprzętu. 1-Blender kielichowy Illumina

To mój hit na tegoroczne lato. Bezapelacyjnie wygrywa z tradycyjnym chłodnikiem. Ten z pieczonej botwinki poznałam na warsztatach kulinarnych Russell Hobbs. I zakochałam się w nim bez pamięci. Zanim ta miłość  tąpnęła mną tak, jak na komediach romantycznych, racjonalnie jednak zdążyłam zanotować przepis. Temperatura uczuć nie gasła, więc  następnego dnia chłodnik stał już w mojej lodówce. Sama nie wiem, co w nim zasługuje na większe uznanie - smak czy kolor. chłodnik z pieczonej botwiny Kolor ma wyostrzonej fuksji - i to bez barwników. Smak zmierza w kierunku słodyczy. Konsystencja kremowa i  lekka. W połączeniu z nabytym chłodem kulinarne cudo po prostu. Proste jest też w przygotowaniu. Botwinkę pieczemy, rozdrabniamy z jogurtem i przyprawami. Przyda się do tego porządny sprzęt. chłodnik z pieczonej botwinki

Lemoniada ogórkowo-truskawkowa

Ponownie wracam do postanowienia: będę więcej pić (i chodzić na siłownię ;)! Niestety mam z tym problem, bo o tym zapominam. Dlatego szykuję sobie od razu cały dzbanek lub słoik i stawiam w widocznym miejscu,aby nie zapomnieć ;) Na balkonie już rośnie mięta cytrynowa, marokańska i truskawkowa, melisa i werbena - idealne do lemoniad. Lemoniada ogórkowo-truskawkowa Ostatnio częściej eksperymentuję, dodając warzywa (ogórek) i zioła: bazylię, czy rozmaryn. Dla mnie smakowo lemoniada ogórkowo-truskawkowa to dobra kombinacja, ale wiem, że dla niektórych z Was może być zbyt "wytrawna". Możecie wówczas dosłodzić lemoniadę miodem lub cukrem. Lemoniada ogórkowo-truskawkowa

Wegański deser z tapioki z rabarbarem i truskawkami

Pierwszy raz tapiokę jadłam wiele lat temu (15?20?) podczas wakacji u rodziny w górach. Z kuzynką pojechałyśmy do Jeleniej Góry do chińskiej restauracji "Shanghai" i tam po raz pierwszy jadłam deser z tapioki. Zaciekawiły mnie te nieznane kuleczki, które były podawane z bananami. Teraz tapiokę można kupić bez większego problemu, w bardzo przystępnej cenie, zatem możemy eksperymentować :) Przypomniałam sobie o niej kilka dni temu, gdy na moim ulubionym wegańskim blogu (jadłonomia) zobaczyłam podobny deser. Przygotowałam sprawdzonym sposobem, jako deser dla mojej wegańskiej chrześnicy (która jest dla mnie inspiracją do odkrywania kolejnych roślinnych smaków :)) Wegański deser (puding) z tapioki z rabarbarem i truskawkami Tapioka to kasza, która otrzymuje się z manioku. Jest pozbawiona smaku, bardzo lekkostrawna i nie zawiera glutenu :) Możecie ją bez problemu kupić w Kuchniach Świata (450g kosztuje 6zł i jest bardzo wydajna. Zasada w jej użycia jest prosta:   1 łyżka tapioki na 200-250 ml płynu (mleka, soku, wina). Możecie eksperymentować z dodatkami, dodając różne owoce lub kakao czy karob. Z bakaliami i cynamonem też będzie smaczna :) Wegański deser (puding) z tapioki z rabarbarem i truskawkami  

Wyobrażacie sobie smak kaczki bez soli? Albo szparagi i jajko poszatkowe bez tej białej szczypty? Czy w ogóle Wasze kubki smakowe są w stanie zaakceptować jej brak? Podobno wystarczy tydzień i znika poczucie pustki po soli. Ja odstawiłam ją mimowolnie po urodzeniu córeczki. Wybrałam spokój, zamiast uciążliwych kolek. I przeszłam przez ten detoks zupełnie bezboleśnie. Naturalnie w zasadzie. Pewnie też dlatego, że nigdy nie używałam jej zbyt dużo. Smak potraw bez soli to zupełnie inny smak. Nieprzytłoczony ciężarem przypraw. Prawdziwy. Ucieszyłam się więc, gdy w skrzynce pojawiło się dla nas zaproszenie na warsztaty "Gotujmy zdrowo- mniej soli"  organizowane przez Cisowiankę. warsztaty gotujmy zdrowo - mniej soli Tego, jak go wydobyć, by nie czuć dyskomfortu, uczyła nas Ewa Olejniczak, szefowa kuchni w warszawskim hotelu InterContinental.  Wyzwanie było spore. No bo, jak przekonać grupę zaangażowanych kulinarnie blogerów, że bez soli też może w kuchni być dobrze?

Tort z jabłkami i jadalnymi kwiatkami

Tort z jabłkami i bitą śmietaną robiła mi zawsze chrzestna. Ten smak zawsze kojarzył mi się z wyjazdem do niej, w góry. Sama nie robiłam go od lat, aż do niedawna, kiedy znajoma poprosiła mnie o coś słodkiego. Spojrzałam na składniki, które miałam i przypomniałam sobie o tym cieście. Ten tort robi się bardzo szybko, jest smaczny i nie jest mocno słodki. Idealny na Dzień Mamy. Możecie tak jak ja, przyozdobić go jadalnymi kwiatami. Minimum wysiłku a efekt całkiem niezły :) Tort z jabłkami i jadalnymi kwiatkami Do ozdoby możecie dać bratki, stokrotki, pierwiosnki, fiołki, kwiatki jasnoty purpurowej, kwiaty bluszczyka kurdybanka, kwiaty drzew owocowych. Tort z jabłkami i jadalnymi kwiatkami

1-zdjęcieZ niewidocznych głośników sączy się leniwie serbskie radio. Szef kuchni też jest z Serbii. W karcie za to, niczym w tytułowym kotle,pomieszał uczciwie rozmaite bałkańskie smaki. Jest słony rumuński ser, serbska pasta z mocno grillowanej papryki, pyszny pomidorowy ajvar, który pamiętam z Macedonii. Do Bałkańskiego Kotła trafiam dzięki Tygodniowi Restauracji. Akcję, organizowaną przez Groupon  z przyjemnością promujmy, bo  daje szansę na odkrycie nowych miejsc. Niektóre wpisuję na stałe do swoich ulubionych, są też niestety takie, gdzie więcej nie zajrzę. Samo smakowanie jest ciekawe i wciąż zaskakujące.  Do skrytego w gąszczu  ursynowskich bloków Bałkańskiego Kotła pewnie sama bym nie dotarła. I wiele przy tym straciła:)

Szybkie ciasto z rabarbarem i jabłkami

Rabarbar chodzi za mną cały czas, podobnie jak szparagi. Tym czasem wersja na ekspresowe ciasto, bez miksera, ucierania, idealne dla zapracowanych lub leniuchów ;) A także dla tych, co twierdzą, że nie potrafią piec. To ciasto uda się każdemu :) Szybkie ciasto z rabarbarem i jabłkami Rabarbar świetnie komponuje się z truskawkami, więc możecie podać to ciasto z bitą śmietaną i truskawkami. Do bitej śmietany koniecznie dodajcie trochę wanilii :) W wersji wegańskiej wystarczy zastąpić masło margaryną i pominąć bitą śmietanę. Proste, prawda? :) Szybkie ciasto z rabarbarem i jabłkami

Roladki z makreli ze szparagami

Długo oczekiwany sezon na szparagi nareszcie nadszedł. Mogę jeść je na okrągło w każdej postaci i o każdej porze. O właściwościach szparagów można zaś pisać wiele, dlatego czuję się usprawiedliwiona, jedząc je tak często :) Po powrocie z urlopu zapragnęłam jeść zielono :) Stęskniłam się również nieco za rybą. Tym razem sięgnęłam po rodzimą, świeżą makrelę. Połączenie makreli ze świeżymi ziołami (jak dobrze mieć "ogródek" na balkonie! :) ) i szparagami okazało się strzałem w dziesiątkę :) Roladki z makreli ze szparagami

Maj zawsze był moim ulubionym. Pozwala łaskawie rozkwitać konwaliom, obdarowuje nieśmiało promieniami słońca. Daje nadzieję, że lato  czai się za progiem. W maju wszystko w kuchni się zaczyna. Młode ziemniaki z koperkiem popijane kefirem. Szparagi w szynce parmeńskiej. Krucha rzodkiewka i kiełkujące zioła. Jest soczyście, świeżo. Solidna dawka energii, taki  wzmacniający  koktajl  na kolejny sezon. W maju świętuje się pięknie. Na pikniku, w kawiarnianym ogródku, czasem z nieuniknionym wsparciem koca. Przed nami najprzyjemniejsze majowe święta. Dziś    World Baking Day, czyli dzień tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez pieczenia. W tym roku idea jest taka, by przygotować ciasto z myślą o kimś szczególnym. Podejmujcie słodkie zobowiązania, by sprawić przyjemność bliskim. Sama chętnie przyjęłabym taki podarunek:) Tymczasem podpowiadam, że moje najnowsze upieczone dzieło -  tarta morelowa - fantastycznie do świętowania Światowego Dnia Pieczenia pasuje! tarta morelowa Tartę trzeba przygotować wcześniej, bo wymaga porządnego schłodzenia. Morele wykorzystałam w tym sezonie po raz pierwszy i na pewno będzie ciąg dalszy. Po tej tarcie nikt się nie dziwi, dlaczego   maj jest mi tak bliski:) tarta z morelami