Skwierczące krewetki w najznakomitszym hiszpańskim wydaniu. Urzekają wszystkich tych, których podniebienia potrzebują silnych doznań. Oliwa nascysona maleńkimi czerwonymi papryczkami pili pili o niesamowitej sile. W ostatniej chwili dodane sparzone krewetki. Trzeba uważać, by nie poparzyć sobie rąk i języka. Warto jednak zaryzykować, skoro z rozkoszą robi to cała Andaluzja.

frytki z selera

Przez lata estragon był przeze mnie niedocenionym ziołem w kuchni. Dopiero Tusia przekonała mnie do niego, podarowując mi suszony estragon z własnego, przydomowego ogródka. Od tego czasu zawsze go stosuję do frytek z selera. Estragon poprawia smak niesłonych potraw, dlatego należy ostrożnie już solić. Frytki z selera smakują dobrze z dipem czosnkowym. Zawierają bardzo mało tłuszczu, potrafią zaskoczyć smakiem, dlatego często serwuję je do fondue. frytki z selera

Choć nazwa to sugeruje, ten deser nie ma nic wspólnego z tradycyjną szarlotką. Bijący rekordy popularności i odmian w Europie, wymyślony został przez Anglików, którzy specjalnie dla niego zrobili okrągłe, niezbyt głębokie naczynie i  wypełniali je biszkoptami. Potem do środka wlewali marmoladę i zapiekali. Na cześć żony króla Jerzego III deser nazwali Charlottą. Francuzi nie mogli być gorsi od swoich sąsiadów i po pewnym czasie zaczęli serwować własną wersję, też wykładaną biszkoptami, tyle, że schłodzonymi i podawanymi z lodami albo bitą śmietaną. Jest też rosyjska odmiana, z jabłkami. Moja charlotta jest wypełniona ciepłym kremem i porządnie schłodzona. Byłam bardzo dumna, gdy bez problemu udało mi się wyjąć delikatną kompozycję z naczynia i tak się nią zachwycałam, oglądając z każdej strony, że aż doprowadziłam ją do upadku. Na szczęście miała mocne podwaliny i bez trudu postawiłam ją do pionu:) Ten deser dedykuję mojej ulubionej Charolotte:)

To zdecydowany powiew wiosny w zimowej kuchni. Nie tylko kolory  przypominają  mi moją ulubioną porę roku, ale także soczyste smaki owoców. Robię tę sałatkę zawsze, gdy brakuje mi słońca za oknem. Kusząco chrupiąca sałata lodowa, słodka pomarańcza i dojrzałe winogrona w duecie z wędzonym kurczakiem. Wszystko muśnięte aksamitym naturalnym jogurtem i obsypane płatkami migdałów.

zupa z soczewicą

To kolejna propozycja zupy ze szpinakiem, tym razem inspirowana zupą Jamiego Olivera. Dodatek soczewicy sprawia, że jest bardzo sycąca, zaś imbir i chili powodują, że zupa ta jest bardzo rozgrzewająca. W sam raz na zimową porę. Pomidorki koktajlowe przełamują barwę tej zupy. zupa z soczewicą

To danie powstało, jak wiele w mojej kuchni, z resztek. Czego nie udało mi się wykorzystać wcześniej, połączyłam i podałam w zupełnie innej, ale nie mniej atrakcyjnej formie. Wracam do  tego zestawu  chętnie, czasami jako przystawki, a po dodaniu zapiekanych ziemniaków na moim stole  pojawia się też w roli głównej. Dla tych, którzy pierwszy raz się z nim spotykają, zawartość bywa niespodzianką.  Niekiedy wyostrzony zmysł węchu nie wystraczy, by odkryć, co kryje skorupka z maślanego ciasta.

Jamie Oliver "Każdy może gotować"

Nie jestem fanką serników na zimno, a raczej nie byłam. Już jestem, bowiem w przeciągu tygodnia zrobiłam go dwukrotnie. Jest aksamitny w smaku o kremowej konsystencji. Pierwszy sernik na zimno, który zrobiłam bez żelatyny. Dzięki skórkom cytrusowym jest bardzo orzeźwiający, maliny zaś przywołują lato, pomimo mrozu. Taki mały zwiastun wiosny. waniliowy sernik z malinami

Niedawno ktoś mnie zapytał, jaki zapach w kuchni lubię najbardziej - bez wątpliwości - skwierczącego czosnku. Delikatnie słodki, dający złudne wrażenie utraty ostrości. I takie właśnie jest to danie, kojarzące mi się nie tylko z czosnkiem, ale i studenckim gotowaniem. Wtedy właśnie powstało i było przeze mnie -  ku radości innych -  serwowane nieustannie. Szybkie, sycące, dzięki szpinakowi bogate w wartości odżywcze, więc w tamtych intensywnych i wyczerpujących czasach po prostu idealne. Przez lata nic w tym połączeniu nie zmieniłam i może dlatego ciągle smakuje tak samo dobrze.  

Jajka gotowane w szklankach, dwie kajzerki i biała kawa - tak wyglądało tradycyjne przedwojenne  austriackie śniadanie. Ta kompozycja przy porannym posiłku wciąż bywa dla mnie inspiracją. Tutaj jednak jajka wrzuciłam  do wrzątku z octem, a potem dopiero przełożyłam do szklanek. Na dnie zamiast masła  znalazła się  warstwa białego puszystego sera, przyprawionego odrobiną papryki, pieprzu i soli. Do tego jeszcze gorące chrupiące grzanki, muśnięte zaledwie  kroplą oliwy.

fondant czekoladowy

Fondant czekoladowy do pyszny deser, z płynnym czekoladowym środkiem. Jest bardzo słodki, jednak gorzka czekolada sprawia, że jest równie wykwintny w smaku. Przygotowuje się go stosunkowo szybko, efekt naprawdę jest wart każdej chwili w kuchni. fondant czekoladowy