Gdy tylko zobaczyłam na targu jagody, wiedziałam, że będą nadzieniem do drożdżowych bułek. Takich, na które czeka się niecierpliwie, więc nawet nie pozwala się im przestygnąć. Bogato oblane lukrem, jedzone na świeżym powietrzu, pozwalają uwierzyć, choć przez moment, że lato wcale nie ma się ku końcowi. Jeśli chcecie dać się uwieść, to natychmiast, bo rozsądek podpowiada, że to jednak ostatnie jagodowe chwile:(