Brakuje mi soczystych warzyw jesienią, jednak pokornie, zgodnie z kalendarzem, wykorzystuję w kuchni, to co natura ma do zaoferowania. Zamiast słodkich malinowych pomidorów wrzucam do sałatki brokuły  i kalafior. Różyczki tak różne kolorystycznie tworzą atrakcyjną dla oka kompozycję i przede wszystkim dodają  pożądanej o tej porze roku energii. Wracam do tej sałatki z przyjemnością i traktuję ją często jako danie główne. Warzywa sycą na długo, muśnięte jogurtem i płatkami migdałów smakują wybornie, więc gdy już przygotuję kalafior i brokuły w tej wersji, zastanawiam się, dlaczego tak rzadko:) sałatka z brokułów i kalafiora Warzywa w tej sałatce, dzięki temu, że są zaledwie sparzone albo ugotowane na parze oddają wszystko, co mają w sobie najlepszego. Czuć ich prawdziwy smak, barbarzyństwem byłoby sponiewieranie go niepotrzebnymi dodatkami, takimi, jak sól. Przepis ten polecamy więc śmiało  w akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. Słona wystarczająco jest feta, wyrazu dodaje warzywom czosnek, jogurt aksamitnie to wszystko łączy, słodkie migdały są delikatną kropką nad i, na sól miejsca nie ma absolutnie. Sól zresztą wszystko, by popsuła, zdominowała charakter i warzyw i niewinnej bazylii. Bez niej spróbujcie odkryć zupełnie inny wymiar smakowej przyjemności. A gdy będzie Wam mało zerknijcie na inne nasze przepisy z    akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. sałatka z brokuła i kalafiora  

Pieczona makrela z kolendrą

Dietetycy alarmują, że spożywamy za mało ryb. Obserwując swoich znajomych niestety potwierdzam tę opinię :/ Osobiście uwielbiam ryby, a od jakiegoś czasu wolę makrelę od pstrąga ;) Do niedawna można było kupić tylko wędzoną makrelę, na szczęście teraz bez problemu można kupić świeżą. Makrela z kolendrą i limonką to kolejny nasz przepis bez soli, w ramach akcji Gotujmy Zdrowo - mniej soli. Pieczona makrela z kolendrą Makrela zawiera przede wszystkim kwasy Omega-3, które odgrywają duże znaczenie w profilaktyce zapobiegania chorób nowotworowych. Poza tym zawiera dużo magnezu, potasu i żelaza. Ale to nie wszystko :) Jest bardzo cennym źródłem białka (jest pod tym względem w czołówce morskich ryb) i witaminy A (3-krotnie więcej niż halibut, ponad 10 razy więcej niż dorsz). Ponadto zawiera witaminę E i D. Dlatego nie traktujmy makreli solą ;) Duża ilość kolendry i limonki znakomicie zastępuje w tym przepisie sól. Do tego oliwa i czosnek, które również sprawiają, że sól jest tu zbędna. Więcej o akcji Cisowianki - Gotujmy Zdrowo - mniej soli, możecie dowiedzieć się na oficjalnej stronie akcji: www.gotujmyzdrowo.pl.

 

Pieczona makrela z kolendrą

Łosoś wędzony nadziewany serkiem

Łosoś wędzony nadziewany kremowym serkiem to przykład finger food, porcji na raz do ręki i na raz do buzi. Taka przekąska świetnie sprawdzi się na imprezach, to przepis na Sylwestra czy zbliżające się Andrzejki :) Połączenie wędzonego łososia z kremowym serkiem należy do moich ulubionych zestawień, a wśród wszystkich serów numerem jeden są dla mnie kozie sery. Dlatego tym bardziej ta przystawka przypadła mi do gustu :)

Łosoś wędzony nadziewany serkiem Łosoś wędzony nadziewany kozim serkiem to kolejny nasz przepis w ramach akcji Cisowianki - Gotujmy Zdrowo - mniej soli. Od kilku miesięcy staramy się ograniczać sól i nawet nam to wychodzi :) Przeciętnie spożywa się kilkakrotnie więcej soli, niż potrzebuje nasz organizm. Wystarczającą ilość soli przyjmujemy w pokarmach, dlatego lepiej unikać dosalania. W tym przepisie wystarczająco słony jest łosoś i ser -nie ma potrzeby dodawać jej więcej :) Zobaczcie pozostałe nasze przepisy w ramach akcji Cisowianki - Gotujmy Zdrowo - mniej soli. Łosoś wędzony nadziewany serkiem

Rubinowy oszałamiający oko kolor i absolutnie niepowtarzalny smak. To najkrótsza i najbardziej obiektywna recenzja dotycząca tej tarty. Buraki ubrane w inne szaty niż te z barszczu albo surówki będącej jedynie dodatkiem w daniu głównym. Tu rolę dostały pierwszoplanową i z zadania wywiązały się znakomicie. Bez kompleksów znoszą sąsiedztwo wykwintnego koziego sera. Tymianek też im odpowiada, więc całość do  rozsmakowania. tarta z buraków Nasz blog od kilku miesięcy rozsmakowuje się w daniach bez soli. Razem z Cisowianką uczestniczymy aktywnie w akcji Gotujmy zdrowo - mniej soli . Im dłużej ta przygoda trwa, tym więcej odkryć na naszym kulinarnym koncie. I autentycznego przekonania, że bez soli też smakuje. I to jak:) Wyraziściej przede wszystkim, bo gdy sól nie dominuje, to nie ma na naszych talerzach zakłóceń, a jest miejsce na dostrzeżenie całej palety innych smakowych barw. W tej tarcie poznacie zupełnie inny odcień buraków. Dominuje w  słodycz nieporównywalna z niczym. Kozi ser w składzie ma sól, więc grzechem byłoby dokładanie kolejnej porcji. I tak, my Polacy, solimy zdecydowanie za dużo. Z tą tartą przekonacie się, że zupełnie niepotrzebnie:) Jej niczego nie brakuje. Jest po prostu  perfekcyjna:) tarta z burakami

Mini caprese - pomysł na przekąski na imprezę

Caprese cieszy oko bez względu na wszystko, kontrast czerwieni pomidora, białej mozzarelli i zielonej bazylii zawsze kojarzy się ze słonecznym latem, a smak oliwy przywołuje wspomnienia z pobytu we Włoszech. Tym razem w nowej, miniaturowej odsłonie, idealnej na jeden kęs. Mini caprese - pomysł na przekąski na imprezę To kolejny przepis w ramach akcji Gotujmy zdrowo - mniej soli. Sól jest tu całkowicie zbędna - oliwa i bazylia wystarczająco dobrze ją tu zastępują.   Tym sposobem możecie mieć zarówno wizualnie ładną, jak i zdrową przekąskę :) Więcej naszych przepisów a ramach akcji, znajdziecie tutaj. Mini caprese - pomysł na przekąski na imprezę

Dynia jest niezwykle wdzięczna. Zachęca do kreatywności. Pozwala na ryzyko i rzadko rozczarowuje. Dostosowuje się za to do warunków i oczekiwań bezboleśnie. Dynia dobra jest w kremowej zupie, zapieczona z serem, w aksamitnym risotto i smacznie radzi sobie w deserach. Ideał po prostu w kilkunastu odmianach. Do wykorzystania teraz koniecznie, gdy sezon w pełni i leży leniwie na straganach. Jest w czym wybierać, można kaprysić i w kuchni z dynią zaszaleć. Albo po prostu ją ugotować. W dobrym towarzystwie. krem z dyni Moja dyniowa odsłona pozbawiona jest soli. Akcja Cisowianki Gotujmy zdrowo - mniej soli mobilizuje do takich kompozycji, w których soli nie potrzeba. Tutaj dobrze ją zastępują korzenne przyprawy. Ich siła uderza na tyle solidnie, że dynia ma i smak i aromat i sporo korzyści. Krem jest wyrazisty, bo cynamon, kardamon, anyż i imbir dodają mu charakteru. Chilli wieńczy dzieło i sprawia, że zupa rozgrzewa porządnie, więc na zbliżające się jesienne chłody - wyśmienita. Krem z dyni ma w sobie tyle  dodatków, że soli już mu nie potrzeba, wręcz stawiam tezę, nie do obalenia, że sól by tylko wszystko popsuła. Zbyt dominuje, zakłóca, psuje efekt i wyjątkowość korzennych przypraw. Dynia bez niej ma szansę, by zaprezentować się od tej swojej słodszej strony, wzmocniona imbirem czy anyżem nabiera uroku. Akcja Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli udowadnia, że soli, którą sypiemy często bezwiednie wcale nie potrzebujemy tak dużo. Negatywnych skutków, jakie z solą idą w parze też nie. Po co nam obrzęki, cellulit i problemy z sercem. Lepiej po prostu dopuścić do smaku naturalne przyprawy. Spróbujcie:) krem z dyni

Lublin to kulinarny tygiel, w którym z gracją mieszają się historyczne międzynarodowe wpływy. Miasto jest więc naturalną scenerią dla Europejskiego Festiwalu Smaku.  To w Lublinie wciąż serwują biłgorajskie pirogi, tatarskie czeburieki, ormiańskie szaszłyki  albo żydowskie cebularze. Ta apetyczna mieszkanka od wieków sąsiaduje bez awantur. Różnorodne smaki zamiast konkurować łączą siły i zapraszają mieszkańców i turystów do ekscytującej, bo wielobarwnej kulinarnej podróży. Lublin ma uzasadnione aspiracje by być Prowansją Wschodu. Ja trafiłam tam po raz pierwszy. VI Europejski Festiwal Smaku W Lublinie Moja lubelska podróż rozpoczęła się na scenie. Znalazłam się wśród kilku innych blogerek, które zostały zaproszone do Latania z talerzami.   To akcja miasta i Cisowianki, a do nas należało ugotowanie dla publiczności dań z krajów, do których można polecieć z Lublina. Potrawy miały być bez soli, bo Cisowianka promuje  bliską i naszemu blogowi akcję Gotujmy zdrowo - mniej soli.  Mnie pognało do Turcji. Przygotowywałam sałatkę z białej fasoli i soczewicy, do tego jagnięcina marynowana w korzennych przyprawach.   Na scenie powstawało też risotto z Mediolanu, sałatka grecka i smażone z papryką pierożki, angielski pudding z   chałki. Mocno wspierał nas zdecydowanie bardziej doświadczony szef kuchni - Sebastian Gołębiewski. Sól dla nas nie istniała, za to intensywnie korzystałyśmy ze świeżych ziół, które były z nami na scenie. Pachniało kolendrą, miętą i rozmarynem.Widownia czekała cierpliwie, my bawiłyśmy się przyjemnie i nawet udało się zrobić sporo smacznych porcji, które zniknęły błyskawicznie. I nikt nie zapytał o sól:) VI Europejski Festiwal Smaku W Lublinie

Makaron z pesto z cukinii i anchois

Makaron z pesto z cukinii i anchois powstał w ramach akcji - Cisowianka gotujmy zdrowo - mniej soli. Mniej nie oznacza, że rezygnujemy z soli całkowicie. Ograniczamy do minimum, gdyż spożywamy jej kilkakrotnie więcej niż powinniśmy. Ten przepis jest bez dodatku soli, wystarczające słone są tu anchois, które są bogatym źródłem żelaza, magnezu i wapnia. Makaron z pesto z cukinii i anchois jest wyrazisty w smaku i bardzo smaczny. Warto wypróbować ten przepis póki są malinówki. Makaron z pesto z cukinii i anchois O samej akcji możecie więcej poczytać u nas tutaj i na oficjalnej stronie akcji Cisowianka - gotujmy zdrowo - mniej soli. Soli spożywamy zdecydowanie za dużo, dlatego lepiej ją zastąpić świeżymi ziołami (w coraz więcej miejscach można kupić świeże pęczki ziół: bazylii, szałwii, rozmarynu czy tymianku lub tak jak ja - hodować na balkonie), oliwą (bardzo dobrze podkręca smak), sokiem z limonki czy z granatu, kaparami, oliwkami, anchois, łososiem. Sól też doskonale eliminuje gotowanie na parze, wówczas nawet ziemniaki są słone, pomimo że nie dodaje się do nich soli. Dlatego warto mieć chwilę refleksji i zadać sobie pytanie: czy na pewno muszę dosalać? Makaron z pesto z cukinii i anchois

Jagnięcina z ziołami i musztardą, bez dodatku soli

Jeszcze nie tak dawno na warsztatach Cisowianki Gotujmy zdrowo - mniej soli trudno było mi sobie wyobrazić jedzenie mięsa bez dodatku soli. Początkowo wydawało mi się to prawie niemożliwe, jednak po tym, jak wyeliminowałam ze swojej diety cukier wiem, ze do wszystkiego można się przyzwyczaić. I nie mam tu na myśli żadnych poświęceń :) Jagnięcina bez soli jest wystarczająco słona ;)   Samo mięso ma intensywny smak, który doskonale komponuje się z rozmarynem i miętą. Do tego oliwa z oliwek, a dla zaostrzenia smaku musztarda i czosnek. Kotlety jagnięce marynowane w ziołach i musztardzie to przepis na pyszny, zdrowy i szybki obiad. Tak, to możliwe :) Jagnięcina z ziołami i musztardą, bez dodatku soli Jagnięcina ma szereg właściwości odżywczych (m.in.kwas linolowy, który obniża poziom tzw. złego cholesterolu we krwi; kwasy orotowe, które spowalniają proces starzenia; witaminy z grupy B) więc grzechem jest dodatkowe potraktowanie jej solą (której spożywamy w nadmiarze, może powodować zatrzymanie wody w organizmie objawiające się opuchliznami, wzrostem ciśnienia tętniczego krwi). Dlatego gorąco Was zachęcam do przyłączenia się do akcji Gotujmy zdrowo - mniej soli. Jagnięcina z ziołami i musztardą, bez dodatku soli

Jedzenie budzi wspomnienia. Jest jak dodatkowy bagaż przywożony z podróży. Tych dalekich, na koniec świata i bliskich, za róg własnego domu. Kolekcjonuję je w pamięci, spisywane na przypadkowych kartkach i telefonicznym notesie. Czasem tkwią niewzruszone przez lata. Do niektórych wracam namiętnie włączając je na stałe do domowego menu. Szalenie lubię, gdy dzięki jedzeniu  przywołuję  ważne chwile. Zapach pomidora przypominający beztroskie dziecięce wakacje.  Smak słodkich mirabelek odnaleziony  nad austriackim Dunajem. Rozkoszuję się tymi wspomnieniami, inspiruję albo poprawiam sobie nastrój. crostini z wątróbką Crostini z wątróbką jadłam w toskańskiej Cortonie. Namówiła mnie na nie   Tessa Capponi -Borawska.W jednym ze swoich kulinarnych felietonów , a może w książce, nie pamiętam, ale to bez znaczenia,  bo  istotniejsza  była jej opowieść, że  wraca na tę przekąskę za każdym razem, gdy jest w pobliżu. Zaufałam  fachowej rekomendacji i poznałam zupełnie nowe oblicze wątróbki. Aksamitne i delikatne. Dziś ja polecam Wam tę przekąskę, bo nie dość, że aromatyczna, to jeszcze bez soli. Ograniczamy jej spożycie z premedytacją w akcji Cisowianki - Gotujmy zdrowo - mniej soli. Okazuje się, że nie trzeba wyjątkowych kulinarnych zdolności, by wykreować smak, w którym niczego nie będzie brakować. Tak dzieje się z crostini i wątróbką. crostini z wątrobką Sól fenomenalnie zastępują anchois i kapary. Charakter wątróbki ambitnie podbija chilli. Świeża szałwia i rozmaryn są dla niej niczym najlepsi przyjaciele. Szukajcie takich połączeń, bo warto. W kontrze do soli, której używamy zupełnie nieświadomie zdecydowanie za dużo, mamy sam dobrobyt. Nie namawiamy Was do pożegnania się z solą bezkompromisowo, bo tak się nie da. Ona jest wszędzie. Nawet w ciastkach, które jecie na deser. W akcji Cisowianki Gotujmy zdrowo- mniej soli    sugerujemy jedynie, żeby nie dodawać  soli tam, gdzie nie potrzeba. Po co Wam cellulit, obrzęki, zatrzymana w organizmie woda, opuchlizna i podkrążone oczy. To wszystko dostajemy w pakiecie, gdy solimy za dużo. Do tego zmęczenie i nadciśnienie. Można z nadmiarem soli się rozstać i za nią nie tęsknić. Pod warunkiem, że wypełnicie pustkę wyrazistymi dodatkami. Tak, jak w crostini z wątróbką.