To dobry sposób na rozgrzanie. I zaskoczenie, bo połączenie słodyczy marchwi, kwaśnej pomarańczy i ostrego imbiru tworzy przyjemną kompozycję. Podaję ją nawet tym, którzy są przekonani, że nie lubią beta-karotenu. Oddają pusty talerz:)
Składniki:
- 3 nieduże cebule
- 1 kg marchewki
- pomarańcza
- niewielki kawałek korzenia świeżego imbiru
- 3 łyżki masła
- liść laurowy
- sól, pieprz, pieperz kolorowy,słodka papryka w proszku
Na maśle podduścić posiekane drobno cebule, po kilku minutach dodać pocięte w talarki marchewki, włożyć list laurowy, przykryć i dusić do miękkości. Co jakiś czas trzeba zamieszać, by się nie przypaliło. Potem sparzyć skórkę pomarańczy, obrać, wycisnąć z niej sok i zalać nim uduszoną marchewkę. Dodać starty imbir, startą skórkę z pomarańczy oraz przyprawy. Zalać litrem wrzącej wody. Gotować 5 minut, wyjąć liść laurowy, a resztę zmiskować blenderem. Gdy wywar będzie zbyt gęsty, dodać przegotowanej wody. Zagotować jeszcze raz i wymieszać. Na konieć posypac świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.
2 komentarze
Anna Walendowska says:
będę robić w niedzielę!!!!!
Sylwia says:
Powodzenia!