Do tej pory kupowałam pigwę na nalewkę z pigwy. W tym roku stałam się jednak posiadaczką dużej ilości. Wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy moja nauczycielka od angielskiego przychodząc do mnie na lekcje od progu zawołała „quince, quince” i wręczyła mi kilka kilogramów pigwy z ogródka jej mamy. Pigwy okazało się za dużo na nalewkę pigwową (która jest już zrobiona), dlatego zrobiłam jeszcze konfiturę i pigwę do cytryny. Taką motywację do nauki to ja rozumiem – Ewa, nie mogłaś mi dać lepszej nagrody :)
Konfitura z pigwy do herbaty to propozycja na przetwory na zimę. Słodkim smakiem umili jesienne wieczory, a właściwościami odgoni od nas przeziębienie. Pigwa w takim wydaniu to trochę alternatywa do cytryny. Pigwa jest niezwykle wdzięczna w obróbce, nie rozpada się, a wraz z temperaturą wytwarza antycyjaninę, pigment dzięki któremu konfitura zmienia kolor na czerwony.
Przepis na konfiturę z pigwy nie jest trudny, poza umyciem i pokrojeniem w zasadzie robi się ona sama :) Wystarczy tylko dokładnie wymyć pigwę (pozbywając się meszku ze skórki), usunąć gniazda nasienne i pokroić (bez obierania ze skórki), zasypać cukrem, zalać wodą, przykryć pokrywką i gotować :) Tak przygotowaną konfiturą możecie obdarować swoich bliskich, dołączając np. do świątecznych prezentów.
Jakie właściwości ma pigwa?
Pigwa jedzona na surowo jest twarda i kwaśna, dlatego bywa nazwana polską cytryną. Idealnie nadaje się na przetwory (zawiera bardzo dużo pektyn), które mają zdrowotne właściwości i zalecane są w sezonie jesienno-zimowym. Pigwa bowiem zawiera dużo witaminy C, która wzmacnia system odpornościowy. Ponadto zawiera witaminę B oraz m.in. wapń, żelazo, potas i magnez. Dlatego zaleca się spożywanie pigwy (sok, konfiturę, pigwę do herbaty) przy przeziębieniach i suchym kaszlu.
Składniki:
- 1,5 kg pigwy
- 1 kg cukru
- 1,5 szklanki wody
- sok z 1 cytryny
Sposób przygotowania:
- Pigwę dokładnie umyj, pozbywając się meszku z jej skórki. Przekrój na ćwiartki (nie obieraj ze skórki!) i usuń gniazda nasienne.
- Pokrój pigwę w kostkę (ale nie w drobną ;)).
- Do garnka (najlepiej z grubym dnem, ja użyłam mojej ukochanej żeliwnej brytfanki) daj pokrojoną pigwę, wlej wodę i wsyp cukier. Całość zamieszaj i zagotuj.
- Zmniejsz gaz i gotuj pod przykryciem od zagotowania ok.1,5 godziny, raz na jakiś czas mieszając. Dodaj sok z cytryny (przełamie nieco słodycz konfitury), wymieszaj i gotuj jeszcze 10 minut.
- Gorącą konfiturę z pigwy przełóż do wyparzonych i dobrze osuszonych słoiczków i dobrze zakręć.
- Słoiki zapasteryzuj, aby mieć pewność, że przetrwają zimę :)
Rada: Jak pasteryzować słoiki?
Pasteryzuję mamy sposobem, czyli na dno garnka kładę bawełnianą ściereczkę na której ustawiam słoiki (słoiki wybieram o podobnej wysokości). Słoiki zalewam wodą tak, aby sięgała ona do 3/4 wysokości słoików. Zagotowuję wodę ze słoikami i gotuję jeszcze 20 minut od zagotowania.
Odradzam wstawiania słoików do gotującego się wrzątku, gdyż wówczas część słoików może pęknąć. Bezpieczniej jest wstawić je do letniej wody i pozwolić się zagotować razem ze słoikami.
Po zapasteryzowaniu stawiam słoiki do góry nogami i czekam, aż ostygną. W ten sposób też sprawdzam, czy nic z nich nie przecieka. Jeśli tak, to znaczy, że zakrętka była nieszczelna i słoik warto wstawić do lodówki i zjeść jego zawartość w ciągu kilku dni :)
13 komentarzy
Piotrek says:
Fajny pomysł na zimę :)
Ewa says:
Oooo… o kurczę! ale fajnie! No i zapamiętałaś quince jak nic! Następnym razem muszę być tylko trochę sprytniejsza i wymyśleć jakieś słówko, na które nie mam uczulenia! :)
smakujemyzycie.pl says:
Noo i właśnie o to chodziło .. konfitura z pigwy do doskonałe źródło witamin do śniadania :) również polecam bo sama robię. Pigwa rulez..
quba says:
Wychodzi z tego 7-8 słoiczków 300 ml. Przepis ma poważną wadę. Taka ilość nie dotrwa do Mikołaja.
Agata says:
Niestety tak może być ;) I po raz kolejny z boga dowiaduję się, że już jest sezon na pigwę!
Dziękuję i już szykuję się na nalewki :)
Paulina says:
Jeżeli robiłaś konfiturę z tego co na zdjęciu to nie jest to pigwa a pigwowiec – mniejszy i zdecydowanie bardziej kwaśny niż pigwa in spe, która jest owocem dużym (wielkości pomarańczy)
Agata says:
To jest pigwa na 100% :) Duży owoc, wielkości wielkiej gruszki :)
quba says:
Miałem przypadki, że pigwa była słabszego gatunku i nie chciała się żelować nawet po dwóch godzinach – za twarda. Wówczas załatwiłem sprawę blenderem. Jednak to nie jest już konfitura, ale dżem. Należy wtedy uważać (najlepiej zgasić palnik), bo masa w garnku momentalnie żeluje i nie dość, że może się przypalić, to może wyrzucać z garnka bąble dżemu (paskudnie parzy). Do Pauliny – to jest pigwa gruszkokształtna, jest jeszcze wersja jabłkokształtna. Pigwowiec jest krzewem i ma owoce wielkości 5 cm. Możesz sobie porównać: http://www.bezogrodek.com/2015/10/pigwa-pigwowiec-podobienstwa-roznice.html
objawienie says:
Pierwszy raz robię konfitury z pigwy, okazało się, że mam aż 2,65kg, dałem więc 1szklankę wody z sokiem z 1,5 cytryny i wkroiłem pigwę. W przepisie brakowało mi przypraw, więc dodałem łyżkę zmiażdżonych gniazdek anyżu, łyżkę zmiażdżonej kory cynamonowej z Indii i łyżkę innego cynamonu, tym razem mielonego, 4 lub 5 owocników zielonego kardamonu, bez miażdżenia czy wyłupywania nasion, do tego 275g cukru trzcinowego brązowego – a nie kilogram(to byłoby kosmicznie zbyt dużo), zmieszałem to ze szklanką wody i gdy pierwsza woda już się pogotowała z pigwą na delikatnym ogniu dodałem i wyparowała,dodałem wodę z cukrem i przyprawami. Kilka godzin gotowałem. Zrobiła się pyszna, bardzo słodka a zarazem świetnie kwaskowa pacia, jest wciąż dużo kawałków pigwy, nie jest to w ogóle czerwone, a podobne do frużeliny z jabłek domowej roboty. Po kilku godzinach gotowania odłożę do odpoczynku przed dom, żeby się wyziębiło a jutro dokończę gotować, smażyć-bo powoli gęstnieje i będę wkładał do słoików i zagotowywał. Cynamon, anyż
objawienie says:
Cynamon i anyż są konieczne!
ewa says:
Witam zrobiłam dziś konfiturkę z pigwy ,ale moja nie ma takiego pięknego koloru ma kolor pomarańczowy,dałam mniej cukru bo moja pigwa nie była mocno kwaśna.Pozdrawiam
Ela says:
Zrobiłam. Jest dokładnie taka jak na zdjęciach, a w smaku przepyszna .
Agata says:
Bardzo się cieszę! efekt jej docenisz jeszcze bardziej w chłodne wieczory :)