Potocznie mówi się „cukier waniliowy” na coś, co nie ma nic wspólnego z wanilią. To, co można spotkać w sklepie to nic innego, jak „cukier wanilinowy”. Zamiast wanilii zawiera wanilinę, czyli związek chemiczny. Wystarczy jednak laska wanilii i cukier, by mieć prawdziwy cukier waniliowy zawsze pod ręką.
Podobnie jest z aromatem wanilinowym, którego również nie stosuję. Zamiast niego korzystam z ekstraktu z wanilii, który zawsze jest u mnie w szafce.
Składniki:
Cukier waniliowy
- szklanka cukru
- 1 laska wanilii
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i nożem wydrążyć nasionka. Nasiona wymieszać z cukrem i razem z pustymi laskami włożyć do słoika. Szczelnie zamknąć, co jakiś czas wstrząsać. Po ok. tygodniu cukier waniliowy jest już gotowy.
Ekstrakt waniliowy (esencja waniliowa)
- 2 laski wanilii
- 150ml wódki
Laski wanilii przeciąć na pół i wzdłuż wdrązając nasionka. Do butelki wsypać nasionka, laski i zalać wódką. Można nie wydrążąć nasion, jednak ekstrakt jest wówczas mniej aromatyczny. Obecność ziarenek w niczym mi nie przeszkadza.
Ekstrakt odstawić w ciemne miejsce na ok. 1,5 miesiąca. Po tygodniu jest już ciemniejszy, jednak na wydobycie aromatu trzeba jeszcze poczekać.
W miarę ubywania ekstraktu podczas używania, wystarczy laski ponownie zalać alkoholem i odstawić na jakiś czas.