Walentynkowe bezowe serca są lepsze niż banalna kartka z wyrazami miłości wrzucona gdzieś ukradkiem. Nie potrzebują słów, by powiedzieć o uczuciu. Ich wygląd sam opowiada słodką historię. Smak dodaje powabu. Jest urokliwie, może nieco magicznie albo ckliwie. No i co z tego. Jeśli są w kalendarzu powody do celebrowania, dlaczego je omijać?
Walentynkowe bezowe serca lepkie są od słodyczy. Czyli wypełniają, w nadmiarze nawet, miłosne potrzeby. Kruche, wdzięczne i lekkie. Do zrobienia też bez problemu, do dekoracji według uznania.
Składniki:
- 3 białka
- 150 g drobnego cukru
- pół łyżeczki soku z cytryny
- pół łyżki mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
- odrobina barwnika różowego w żelu lub proszku
krem:
- 300 ml śmietany 30%
- łyżka cukru pudru
- owoce do dekoracji
Białka przelać do suchej miski. Dodać sól. Mikserem ubijać do czasu aż białka będą sztywne. W tym momencie zmniejszyć obroty miksera i dodawać bardzo powoli cukier. Najlepiej robić to partiami, by cukier dobrze się rozpuścił. Piana jest gotowa, gdy cukru nie wyczuwamy pod palcami. Wtedy należy dodać sok z cytryny i mąkę. Mieszamy delikatnie i przekładamy bezową pianę do rękawa cukierniczego. Za jego pomocą wyciskamy na blaszkę wypełnioną papierem do pieczenia serca. Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 140 stopni, piec przez 5 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i suszyć bezy około godziny. Dekorować wystudzone.
Śmietanę przelać do miski lub wysokiego naczynia. Ubijać przez minutę, potem dodać cukier i ubijać nadal na puszysty krem. Schłodzić. Przed podaniem kremem wypełnić bezy, udekorować owocami.