Jesień niesie z sobą mnóstwo kolorowych smaków: dynia, jarmuż, bakłażan i węgierki. Te ostatnie nie dają mi o sobie zapomnieć, kupuję je nieustannie wiedząc, że za chwilę się skończą. Węgierka do zdecydowanie królowa wśród śliwek. Pełna aromatu i zapachu. Zatęskniłam za daniem niemalże jak z dzieciństwa (wówczas nie miałam pojęcia o istnieniu mleka kokosowego). Chodziło mi po głowie tak długo, aż zrobiłam. To było dokładnie to! Ryż na mleku kokosowym z musem z pieczonym węgierek.
Ugotowałam go tak dużo, że zastąpił nam obiad. Z reguły obiad na słodko dla mnie może nie istnieć (co innego deser lub ewentualnie śniadanie ;)), ale tym razem był wyjątek (średnio 4 razy do roku jem obiady na słodko: pierogi z jagodami, naleśniki z musem z jabłek). Ryż na mleku kokosowym z musem z pieczonych śliwek możecie zrobić również na śniadanie, a nawet na deser. Na pewno zasmakuje dzieciom – jest kremowy bardzo delikatny.
Składniki (na 4 porcje):
- 400g ryżu arborio
- puszka mleka kokosowego (400ml)
- 400 ml wody
- sól
- 1 łyżka syropu z agawy
- 1 laska cynamonu
- 0,5 kg śliwek węgierek
- 0,5-1 łyżeczka mielonego cynamonu
- płatki kokosowe
Sposób przygotowania:
- Ryż przepłucz i wsyp do rozgrzanego rondla – praż ryż chwilkę, po czym zalej ryż mleczkiem kokosowym i wodą.
- Dodaj laskę cynamonu i szczyptę soli.
- Gotuj pod przykryciem ok. 15 minut, aż ryż będzie miękki i wchłonie prawie cały płyn. W razie potrzeby dolej wodę lub mleko.
- Jeśli ryż jest dla Ciebie za mało słodki, dodaj łyżkę syropu z agawy lub ksylitol. To jest moment, w którym usuń laskę cynamonu.
- W międzyczasie nagrzej piekarnik do 200 stopni, umyj i osusz śliwki, przekrój na pół. Ułóż je na blaszce (tej dużej z wyposażenia piekarnika) na papierze do pieczenia skórą do dołu i posyp cynamonem. piecz, aż śliwki będą miękkie (ok. 20 minut).
- Upieczone śliwki wraz z powstałym sokiem zmiksuj blenderem niezbyt dokładnie – lubię jak pozostają małe kawałeczki śliwek.
- Ryż gotowany na mleku kokosowym podawaj z pieczonymi śliwkami, posypane wiórkami kokosowymi.
2 komentarze
rategazelle says:
super przepis
Zapraszam do mnie :)
gin says:
Ja bym go zjadła na podwieczorek, mmm… :)