Najprzyjemniejszy czas. Wstawania o świcie i wykorzystywania każdej minuty poranka. Skoro budzi mnie słońce, nie mam ochoty mu się przeciwstawiać. Nie latem, które trwa tak krótko. Mam wreszcie czas na dopieszczone śniadania jedzone na dworze, z zimną kawą i odłożoną wczoraj książką. To takie moje poranne spa, które pozwala zupełnie inaczej zaplanować dzień. Po nim już nic nie może mi popsuć nastroju.
Słodkie śniadania to zdecydowanie mój typ. Są moim deserem fundowanym na dobry początek i porcją energii. Te naleśniki z jogurtowym wzmocnieniem i burzą owoców dają mi namiastkę luksusu, w zabieganym zazwyczaj tygodniu.
Składniki:
- szklanka mąki
- 2 jajka
- pół szklanki mleka
- mały jogurt – naturalny lub owocowy
- łyżka cukru pudru
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smażenia
- szczypta soli
- owoce do dekoracji – można je podawać w całości lub zmiksować na mus, którym polane będą naleśniki
Å»ółtka oddzielić od białek, białka ubić na sztywną pianę z solą. Å»ółtka zmiksować z mlekiem i jogurtem, mąkę wymieszać z proszkiem, powoli dodawać do masy, cały czas miksując na wolnych obrotach. Na koniec łyżką wmieszać delikatnie do ciasta ubite białka. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju, łyżką nakładać grubsze i mniejsze niż standardowe naleśniki, smażyć po kilka minut z obu stron. Podawać z owocami.
W naleśnikach nie ma cukru – jeśli wolicie, można dodać łyżkę do ciasta. Mi wystarczyło oprószenie ciepłych cukrem pudrem.
3 komentarze
Kubinek says:
Uwielbiam naleśniki w chyba każdym wydaniu, ale takich z dodatkiem jogurtu nie próbowałam. Jutro rano sobie takie śniadanie przygotuje bo też uwielbiam ten poranny rytuał :) Dzień od razu staje się piękniejszy.
Norbert says:
bardzo ładnie podane
Naleśniki says:
Polecam , przepis wyszedł bardzo dobry ;)