Był taki listopadowy moment,gdy znalazłam się w śliwkowym raju. Na kulinarnych warsztatach królową była śliwka z Kalifornii. Miękka, słodka, gotowa do kreatywnej dyspozycji. Szef kuchni Paweł Kibart obracał nią na wszystkie strony, kazał gnieść, kroić, mieszać, a później smakować. Śliwka kalifornijska ma charakter i sporo zbawiennego dla organizmu błonnika. Gdzie nie trafi, tam jej dobrze, dlatego świetnie pasuje i do dań głównych i deserów. Wystarczy zjeść codziennie trzy śliwki, by poprawić swój metabolizm:)
Paweł Kibart pokazał, jak zrobić karpia w śliwkowym sosie z koprem włoskim, gęś z puree ze śliwki i buraków, steka z gorgonzolą i śliwkami i strudel z gruszkami i śliwkami oczywiście. Bohaterka dnia była wyważona, nie determinowała żadnego z dań, każdemu za to oddawała swą słodycz. Lekcja była wyśmienita, szef kuchni cierpliwie ogarniał nasz chaos i krojenie wbrew zaleceniom. Efekt współpracy – zniewalający. Idealnie wypieczona gęś, delikatna ryba i solidna porcja steka. Zanim przepisy powtórzę w domu, postanowiłam śliwkę z Kalifornii wykorzystać jeszcze inaczej. Do ulubionych ciastek.
Składniki:
- szklanka razowej mąki
- szklanka płatków owsianych błyskawicznych
- szklanka śliwek kalifornijskich
- pół szklanki suszonych jabłek
- pół szklanki drobno posiekanych migdałów bez skórki
- 2 łyżki miodu
- 3 łyżki masła roztopionego
- jajko
Mąkę wymieszać z płatkami, miód i masło rozpuścić, przestudzić. Śliwki pokroić dość drobno, jabłka również. Owoce i migdały dodać do mąki,wbić jajko i wlać miód z masłem. Wymieszać, tak by wszystkie składniki się połączyły i posklejały. Mokrymi dłońmi formować z ciasta kulki, wykładać je na blachę do pieczenia wyłożoną papierem. Każdą z kulek spłaszczyć. Wstawić blachę do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piec około 12-15 minut do zarumienienia. Ciastka są dobre, gdy dobrze wystygną.
I jeszcze krótkie wspomnienie i być może inspiracja z warsztatów ze śliwką kalifornijską w roli głównej:) Na FB możecie śledzić akcję Przyjaciółka z Kalifornii, która promuje śliwkę w Polsce:)
1 Response
foodmania says:
jak te ciasteczka apetycznie wyglądają!