Le Bistrot Parisien, francuska restauracja w samym sercu miasta. Pamiętam jeszcze sprzed remontu, kilka lat temu, gdy na parapetach leżały książki po francusku i był klimat jak we Francji. Teraz jest podobnie, miejsce zachowało francuski styl. W karcie same pyszności: żabie udka, ślimaki, tarta lotaryńska, stek w sosie roquefort czy sałatka z kozim serem (moja ulubiona).
Tym razem odwiedziłam to miejsc w ramach Tygodnia Restauracji. To już trzecia edycja, organizuowana przez Groupon, w kilku miastach w Polsce, dzięki której można zasmakować dania w kilkudzisięciu restauracjach po okazyjnych cenach. Nie wahałam się ani chwili wybierając właśnie Le Bistrot Parisien – dobrze mi znane i lubiane. Poza tym kocham kuchnię francuskę, dobrze mi znaną od dziecka.
W ramach Tygodnia Restauracji le Bistrot Parisien przygotowało specjalne menu, którego normalnie nie znajdziecie w karcie. Z jednej strony pomysł niezły (możliwość zasmakowania czegoś innego), z drugiej strony nie pokazujący walorów tego miejsca. Specjalnie skomponowane dania nie dawały żadnej możliwości wyboru. Lubię jeść poza domem właśnie dlatego, że daje mi to szansę spróbowania kilku dań (uwielbiam podkradać z talerza drugiej osobie :)). Tu niestety tej szansy mnie pozbawiono.
Zacznijmy od początku. Na przystawkę dostaliśmy tartę z serem ricotta, szpinakiem, pomidorkami koktajlowym i wędzoną szynką podawana na cieście francuskim z zredukowanym dressingiem balsamicznym. Tarta była bardzo dobra, ciasto dobrze rozlistkowane, maślane, takie jak powinno być ciasto francuskie. Całość smaczna, tylko mało francuska. Ricotta we Francji?
Danie główne to jagnięcina (uwielbiam!) po marokańsku w sosie z suszonych śliwek podawana z ziemniakami gratin i zieloną sałatką. Wszystko było podane na osobnych naczyniach – w miseczkach, co utrudniało jedzenie. Byliśmy we dwoje i mieliśmy stolik 4-osobowy – nie wyobrażam sobie zjedzenia tego posiłku przy malutkim stoliku. Wiem, że we Francji podaje się każde danie osobno (ale zazwyczaj nie naraz), ale to tutaj nie ułatwiało konsumpcji.
Jagnięcina smaczna choć mocno niedosolona (stojąca sól na stole rozwiązała problem), aromatyczna, ale nie tak, jak prawdziwe marokańskie dania. Więcej było sosu niż mięsa.
Obok były ziemniaki gratin – ulubiona zapieknka z dzieciństwa – cienikie plastry ziemniaka ułożone warstowo zapieczone ze śmietaną i serem z czosnkiem i gałką muszkatołową. Ziemniaki były chyba odgrzewane, bo mocno wysuszone. Sos z jagnięciny był osobno i próba uratowania dania nie była prosta.
Do tego podano sałatę i kieliszek wina Côtes du Rhône, czyli francuski standard.
Na deser dostaliśmy sernik z białej czekolady podawany z sosem karmelowym i lodami pistacjowymi. Sernik pięknie podany, przygotowany w małych porcjach na spodzie z herbatników. Smakowo przyzwoity, jeśli lubicie wyczuwalne aromaty. W regularnym menu znajdziecie typowo francuskie słodkości: tartę Tatin, krem brulee, mus czekoladowy czy naleśniki suzette.
Obsługa lokalu kompletnie nas chyba nie widziała. Dania podane były bez słowa wyjaśnienia co dostajemy, a zamówienie herbaty graniczyło z cudem. Ani razu nie podeszła do nas kelnerka, aby zapytać czy coś chcemy. Takiego poziomu obsługi (a raczej jej braku) dawno nie spotkałam. Dla mnie miejsce nie tworzą tylko dania (które akurat podczas tej kolacji nie obroniły się), ale też obsługa. Wiem, że znalezienie dobrej nie jest łatwe, ale warto włożyć trochę więcej wysiłku, by właśnie mieć taki wyróżnik.
Mimo wszystko miejsce polecam, jeśli chcecie skosztować francuskiej kuchni, bo dania z regularnego menu są smaczne. Obsługa nigdy wcześniej mnie tak tu nie traktowała, więc dam jeszcze jedną szansą niegdyś mojemu ulubionemu miejscu na kulinarnej mapie Wrocławia :)
Le Bistrot Parisien
ul. Nożownicza 1D
50-119 Wrocław
http://www.lebistrotparisien.pl
3 komentarze
Marta says:
Mam nadzieje tam zajsc podczas naszego pobytu we Wroclawiu.
Ania says:
Czar francuskiej kuchni z Bistrot Parisien już jakiś czas temu przeniósł się do La Fée Verte przy Kotlarskiej.
Agata says:
Aniu, w pełni się z Tobą zgadzam. Uwielbiam to miejsce (moze poza kiepską wentylacją ;)) :)