Będąc nie tak dawno w Paryżu zachwyciłam się wołowiną po burgundzku (boeuf bourguignon), którą spróbowałam w jednej z najstarszej restauracji – Chartier. Smak był tak obłędny, że postanowiłam go odtworzyć w domu – prawie się udało :) Prawie, bowiem paryskiego klimatu i atmosfery w Chartier nie da się niczym zastąpić.
Do wołowiny po burgundzku dodaje się wędzony boczek. Zapomniałam go jednak kupić, więc dodałam trochę soli wędzonej. Wyszło pysznie :) Sos na bazie czerwonego wina jest bardzo gęsty i aromatyczny.
Składniki:
- 850 g wołowiny (np. łopatka)
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki oleju
- 500 ml czerwonego, wytrawnego wina
- ok. 300ml bulionu (lub wody)
- 2 cebule pokrojone w ćwiartki
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 4 gałązki rozmarynu
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 1 łyżeczka cukru muscovado
- 3 suszone prawdziwki
- sól, sól wędzona (w płatkach), pieprz
- 1 łyżka masła
- 300g małych pieczarek
- 2 łodygi selera naciowego
- posiekana natka pietruszki
Sposób przygotowania:
- Mięso umyj i dokładnie osusz papierowym ręcznikiem. Pokrój na duże kawałki. Wołowinę oprósz mąką.
- W żeliwnym naczyniu (lub w innym o grubym dnie) rozgrzej olej i partiami (aby mięso się podsmażyło, a nie udusiło) obsmaż mięso. Nie przejmuj się, gdy nieco przywrze do dna, taka mała „spalenizna” nada smaku.
- Wyjmij mięso na talerz, a na tłuszczu podsmaż cebulę, czosnek oraz zioła. Kiedy cebula się zarumieni, dodaj obsmażoną wołowinę i wlej wino. Dodaj przecier pomidorowy, cukier i suszone grzyby.
- Dokładnie wszystko wymieszaj drewnianą szpatułką, aby nic nie przywarło do dna.
- I teraz są dwie możliwości: albo przykryj i wstaw garnek do piekarnika (nagrzanego do 150 stopni) albo duś na gazie jak ja.
- Duś gulasz ok. 2,5 godziny, aż wołowina będzie prawie miękka. Raz na jakiś czas zeskrobuj ścianki i dno. Jeśli gulasz będzie za gęsty dolej bulionu lub wody.
- Na patelni rozgrzej masło i usmaż pieczarki. Seler naciowy pokrój w plasterki.
- Dodaj pieczarki i seler do wołowiny, dopraw całość sola i pieprzem.
- Wołowinę po burgundzku podawaj posypaną natką pietruszki.
2 komentarze
karmel-itka says:
prawdziwie mięsne danie. mój K. byłby wniebowzięty :]
justyna says:
pysznie wygląda, rany jak ja lubię mięsko:D