O sukcesie białej pavlovej pavlovej pisać chyba nie muszę – kto spróbował ten wie, że nie można się jej oprzeć. Czekoladowa pavlova jest bardziej wytrawna, ale równie dobra :) A zielona?
Zielona pavlova powstała z potrzeby chwili. Systematycznie organizujemy ze znajomymi gotowanie monochromatyczne, czyli gotowania (i nie tylko) w ustalonym kolorze. Jedynym stałym elementem, poza składem osobowym, jest zawsze pavlova w odpowiednim kolorze. To już taka tradycja, za której kultywowanie odpowiedzialna jestem ja :)
Zdjęcia z zielonego gotowania możecie zobaczyć na naszym profilu na facebooku
Połączenie matchy, kwaskowej kiwi, orzeźwiającej mięty, niesolonych pistacji i skórki otartej z limonki okazało się bardzo trafne.
Zielona pavlova zniknęła momentalnie. Czułam na sobie wzrok wszystkich, podczas gdy fotografowałam ostatni ukrojony kawałek. Ponieważ nie mogę jeść słodyczy, każdy czaił się na moją porcję. Dla mnie to znak, że zielona pavlova to strzał w dziesiątkę :)
Składniki:
- 6 białek
- 300g cukru
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1,5 łyżeczki soku z cytryny lub octu
- zielony barwnik spożywczy
Na wierzch:
- 500ml śmietany 30 lub 36%
- pół łyżeczki matchy
- 5 kiwi
- garść świeżej mięty
- skórka otarta z jednej limonki
- garść niesolonych pistacji
Sposób przygotowania:
- Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
- Białka ubij na sztywno, dodaj pod koniec stopniowo cukier. Na koniec dodaj mąkę,ocet, barwnik spożywczy* i wymieszaj lub ubij przez chwilę na najniższych obrotach.
- Blachę z piekarnika wyłóż papierem do pieczenia i wyłóż białka tworząc wysoki okrąg o średnicy ok 22 cm. Wstaw do nagrzanego piekarnika i po ok. 5 minutach zmniejsz temperaturę do 150 stopni i piecz ok. 1h 20 minut.
- Pozostaw bezę do wystygnięcia.
- Schłodzoną śmietanę ubij na sztywno z matchą na wysokich obrotach (u mnie trwa to 5 minut), wyłóż na upieczony spód.
- Zmiksuj kiwi ze świeżą miętą i otartą skórką z limonki. Masę wylej na bitą śmietanę, zostawiając ok. 3 centymetrowy margines.
- Pistacje obierz i grubo posiekaj, posyp nimi powstały margines.
- Zieloną pavlovą udekoruj plasterkami kiwi i miętą.
- Podaj od razu po przygotowaniu – zielona pavlova nie lubi czekać :)
*barwnik spożywczy – polecam w żelu (Wiltona) lub w proszku. Wystarczy odrobina (na końcu rączki od łyżeczki), aby zabarwić masę na wybrany kolor. Barwniki w żelu i w proszku nie rozrzedzają masy, dlatego używam (sporadycznie) właśnie ich, a nie w płynie. Nie wpływają w żaden też sposób na smak.
9 komentarzy
Inspirowane smakiem says:
Mmm, wygląda po prostu obłędnie:)
Eliza says:
Jestem fanką Pavlovej, więc i jabym czyhała na Twój kawałek ;) Wyląda szalenie apetycznie :)
Qchenne-inspiracje, Małgosia says:
Genialnie! I limonka którą uwielbiam ! Z chęcią bym spróbowała :)
Maja P. says:
Wspaniała :-)
DarkANGELika says:
Mmm… Przepysznie wygląda;)
Maggie says:
Nie zostala ci choc jedna porcyjka dla mnie? Wyglada nieziemsko!
gin says:
Najbardziej wiosenna pavlova, jaką w życiu widziałam! :)
garnek says:
Uwielbiam tort pavlova, ale ten jest wprost niesamowity! Wygląda przepysznie, kusi od A do Z.
lato says:
Wygląda bosko, na pewno spróbuję :D