To dla niej najlepszy czas. Zimowy, śnieżny, nostalgiczny. Jest lekka niczym puch, bo robiona tylko na mleku i ciężka zarazem, jak największe lodowe sople, bo przytłaczająca intesywnością rozrobnionych w moździeżu korzennych przypraw. Rozgrzewa i dłonie i całe ciało. Powoli, delikatnie, wytrwanie. Na dnie niespodzianka – kawałki włoskich orzechów. Idealny mikołajkowy prezent:)
Składniki:
na 2 kubki:
- tabliczka gorzkiej czekolady (100 g – 70 % kakao)
- 4 goździki
- laska cynamonu
- 3 ziarenka kardamonu
- szczypta pieprzu
- 2 łyżeczki likieru amaretto
- kilka orzechów włoskich
- 2 szklanki mleka 3,2 %
Mleko wlać do garnka z grubym dnem, dodać cynamon. Zagotować. Wyjąć cynamon, dodać połamaną w kostkę czekoladę. Mieszać aż czekolada się rozpuści i powstanie gęsta masa. W moździerzu rozdrobnić na puch goździki, kardamon, pieprz i 3 orzechy. Korzenny proszek wspyać do czekolady, wymieszać, dodać likier. Przelać do kubków, na dnie których ułożyć kilka orzechów włoskich.
Czekoladę można udekorować kolorowymi kuleczkami, pozostałymi przyprawami albo wiórkami z białej czekolady.