Z niektórymi ciastami jest tak, że im prostsze tym lepsze. Tak jest dla mnie w przypadku szarlotki, której nie powinno się przekombinować. Uwielbiam taką z kawałkami jabłek, a nie z całkiem rozgotowanym musem. Ciasta prawie tyle co nic, im więcej jabłek, tym lepiej.
Składniki:
na ciasto:
- 1,5 szklanki mąki
- 0,5 kostki masła (100g)
- 1 żółtko
- 2 łyżki wody
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
mus jabłkowy:
- 6 dużych jabłek (antonówki, szara reneta)
- 1/4 szklanki wody
- 1/3 – 1/2 szklanki cukru
- sok z cytryny
- cynamon
- 1 jajko na wierzch
Z podanych składników zagnieć szybko ciasto, uformuj kulę i wstaw do lodówki na co najmniej pół godziny.
Jabłka umyj, obierz i pokrój w kostkę i skro sokiem z cytryny. Na dno garnka wlej wodę, dodaj jabłka, cukier i praż, aż będą miękkie, ale nie rozpadające się. Na koniec dodaj cynamon do smaku i zostaw do wystygnięcia.
Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Ciasto rozwałkuj, wyłóż dno formy (na tartę lub tortownicę), ponakłuwaj widelcem i piecz ok. 10-15 minut. Z reszty ciasta wytnij paski.
Na podpieczony spód wyłóż jabłka, z pasków ciasta zrób na wierzchu kratkę i posmaruj ją rozkłóconym jajkiem. Piecz ok. 25 minut.
Szarlotka jest pyszna zarówno na ciepło, jak i na zimno. Najbardziej lubię w wersji minimalistycznej, jeśli jednak masz ochotę, możesz posypać ją cukrem pudrem lub podać z bitą śmietaną i gałką lodów. Z sosem czekoladowym też jest super :)
5 komentarzy
Weronika says:
Mniam, mniam :) Slinka od rana cieknie :)
Zapraszam na moja szarlotke na: http://szybkie-gotowanie.blog.pl
mojetworyprzetwory says:
Wygląda tak niewinnie i pysznie! Kusi na całego!
marta says:
Witam;) uwielbiam ten blog! Wykorzystalam już wiele Waszych przepisów. Ten na szarlotke już dwukrotnie. :) i choć w smaku wychodzi pyszna, to mam dwa problemy z ciastem… Po pierwsze ciasto mi sie kruszy i nie mogę go rozwalkowac, w związku z tym po prostu wyklejam nim kawleczek po kawałeczku formę ;/ a wszystko robię wg przepisu. Po drugie ciasta wychodzimi dość mało, o takiej pięknej kratce nie ma mowy ;), a forme mam raczej mała. Poradzcie proszę, może znacie rozwiązanie… Chciałabym jeszcze nie raz zrobić to pyszne ciasto, choć pewnie nawet z problemami będę je robić,bo znika w oka mgnieniu ;)
Agata says:
Marta, dziękujemy za miłe słowa :)
jeśli chodzi o przepis na to ciasto, to nie spotkałam się wcześniej z podobnymi problemami. Zrobiłabym jednak tak:
– aby ciasto się nie kruszyło, dodaj do niego więcej wody lub masła, aby ciasto było bardziej kleiste
– aby było więcej ciasta, to albo cieniej je rozwałkuj, albo zrob z podwójnej porcji (wówczas sporo zostanie, ale można zamrozić lub upiec jeszcze tartaletki)
Marta says:
Agato dziękuję za rady, na pewno je wykorzystam ;) i czekam na kolejne, pyszne przepisy :) Pozdrawiam smacznie ;)