Drób ma dużo wiele wartości odżywczych, jest dietetyczny ( filet z kurczaka to zaledwie 100 kalorii), bogaty w cynk i białko, ale ma jedną wadę – mdły smak. Trzeba więc nadać mu wyrazistości. Ja często wybieram szpinak jako towarzystwo do filetów. Tutaj połączyłam tę parę w formę soczystych i kruchych roladek. W czasie pieczenia mięso puszcza sok, który rozgrzany miesza się z wyciekającym z wnętrza każdej porcji serem. Po przekrojeniu widać, jak liście szpinaku ułożyły się w przyjemne estetycznie fale.
Składniki:
na 4 roladki :
- podwójna pierś z kurczaka lub jedna z indyka
- 2 spore garści szpinaku świeżego lub szklanka mrożonego
- ser mozzarella
- 2 ząbki czosnku
- 4 suszone pomidory
- pół szklanki oliwy
- sól, pieprz
Filety podzielić na cieńkie kawałki i każdy delikatnie rozbić. Mięso oprószyć solą i pieprzem. Rozłożony płat wymarować po wewnętrznej stronie oliwą. Czosnek posiekać drobno, pomidory pokroić na niewielkie kawałki. Na każdym z płatów ułożyć nieco czosnku i pomidorów. To przykryć kilkoma listkami szpinaku. Na niego wyłożyć plaster mozzarelli i mocno zawinąć mięso. Boki docisnąć, żeby dodatki nie wystawały, a końcówki podpiąć wykałaczkami. Roladki ułożyć w naczyniu żaroodpornym, każdą z wierzchu wymarowac oliwą, a potem jej reszta zalać mięso i piec 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Z roladek wypływa sos, którym można polać mięso przed podaniem.
Ja podaję te roladki z odrobiną pieczarek przesmażonych z szlotką. Można je ułozyć na liściach szpinaku albo sałaty.