W Ameryce Południowej ananas to nana, co oznacza zapach. To określenie idealnie pasuje do tej sałatki. Jest niezwykle aromatyczna i fantastyczna na upalne dni. Lekka, orzeźwiająca nutą limonki kompozycja tego, co w kuchni najzdrowsze. Można jeść ją bez ograniczeń, bo ananas ma niewiele kalorii, za to dużo przydatnej witaminy C. Ja tę sałatkę podpatrzyłam u kolegi i z przyjemnością zaczęłam serwować swoim gościom. Powstaje w ciągu kilku minut. Ten, kto ma słabość do kolendry, będzie zachwycony. Cudownie równoważy słodycz ananasa. Ananas od kilkunastu lat dostępny jest w Polsce na każdym targowisku i tam polecam go kupować – nie w hipermarketach, a w XVIII wieku był nawet uprawiany w ogrodach Frascati Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Składniki:
- ananas
- awokado
- świeża kolendra
- limonka
- pestki słonecznika
Ananasa i awokado obrać i pokroić w kostkę. Pestki słonecznika uprażyć na suchej patelni i zotawiać do ostygnięcia. Kolendrę drobno posiekać. Wszystko razem wymieszać i dodać soku wyciśniętego z limonki. Jeśli jest czas – schłodzić w lodówce, żeby wszystkie składniki się przemieszały. Świetnie pasuje do drobiu.
5 komentarzy
Anna Walendowska says:
w końcu! już miałam pisać do Ciebie po ten właśnie przepis!
Anna Walendowska says:
może być cytryna? ewentualnie?
sylwia says:
może być
Karola says:
a ananas musi być swieży?
sylwia says:
Nie musi. Chociaż lepszy jest świeży.