Od dziecka zawsze koszmarem dla mnie była zupa pomidorowa. Była to jedyna rzecz, która nie przechodziła mi przez usta. Zupa z pieczonych pomidorów ma jednak inny smak, zdecydowanie to mój smak.
Składniki:
- 0,5 kg pomidorów
- 3 czerwone papryki
- 3 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 0,75 l bulionu
- odrobina oliwy do smażenia
- pestki dyni
- oscypek biały
Rozgrzać piekarnik do 220 stopni. Umytą i pokrojoną w cząstki paprykę ułożyć na papierze do pieczenia (lub na naoliwionej blaszce) skórką do góry. Na drugiej blaszce ułożyć ćwiartki pomidorów oraz ząbki czosnku. Obie blaszki wstawić do piekarnika, paprykę wyżej, pomidory niżej na ok. pół godziny aż skórka papryki będzie miejscami czarna. Å»eby łatwiej zdjąć skórę z papryki, po upieczeniu można wrzucić paprykę na chwilkę do foliowego worka.
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na małej ilości oliwy. Zalać bulionem i dodać upieczoną i obraną paprykę, pomidory i czosnek. Zupę posolić, można dodać również ulubione zioła. Po zagotowaniu zupę zmiksować i ponownie zagrzać, doprawiając do smaku.
Na wierzch zupy dać uprażone pestki dyni i starty oscypek.
5 komentarzy
Olaf says:
Już się napaliłam na jutrzejsze gotowanie. Niestety ostatni składnik ostudził mój zapał. Na smak tej zupy muszę niestety poczekać do sierpnia, bo skąd ja w tej Ameryce oscypka wezmę? No chyba że można go czymś zastąpić?:)
Sylwia says:
Jak to skąd, w Ameryce masz górali:) Możesz jednak innego sera użyć. Moim zdaniem mozzarella będzie ok.
Olaf says:
Ja nie mieszkam w Chicago:) Spróbuję z mozzarellą, nie będę miała porównania, ale i tak dam znać jak wyszło.
Agata says:
Sylwia dobrze radzi, albo mozarella, albo feta
Katarzyna says:
zrobiłam ostatnio tę zupę, nie byłam do niej przekonana, ta papryka mnie nieco przerażała :) ale zupa wyszła przepyszna, dzięki :)